A ja uważam, że treści dużo. Przejrzałam całą z dużym zainteresowaniem. Pomijając strony poświęcone technikom wiązania, do których można się przyczepić, to całość niesie ze sobą sporą dawkę fajnych informacji.
Jeśli przeczytałaś już trylion książek z tematyki AP, ta książka pewnie Cię nie zaskoczy, ale uważam, że jest to całkiem udane podsumowanie tego, co już wiemy o noszeniu. Autorka ma dość rozsądne podejście do sprawy i pisze o rzeczach, o których inne książki milczą (np. o tym, żeby poczekać z nosidłem do czasu aż dziecko usiądzie

, o tym, żeby nie nosić w wisiadłach, o noszeniu dzieci z wyzwaniami rozwojowymi, o tym, że nie każde dziecko kocha chustę od razu). Z drugiej strony nie sprzedaje jedynej słusznej wizji rodzicielstwa z chustą na czele ("Dobrzy rodzice, źli rodzice, dobre dzieciństwo, złe dzieciństwo - niekoniecznie jest to związane z tym, czy rodzice noszą swoje dzieci, czy nie.") - jakże miła odmiana.
Reasumując - ogólnie polecam.