Wiecie co, tak patrzę na te moje zen i patrzę, noszę i czuję jakiś spokój wewnętrzny, tzn. nie muszę mieć kolejnej chusty. Czyżby chustozaspokojenie? Zen nie tylko w nazwieSerio, zaczynam wierzyć, że niektóre chusty są magiczne
przynajmniej w danym momencie życia.