ale jak masz elastyka to wiązanie tylko do elastyka. można tez sobie zrobić osłonkę z kocyka albo do normalnej kurtki uszyć (lub krawcową poprosić) wstawkę która pozwoli nosić w swojej własnej nawet bardzo dopasowanej kurtce.
co do manducy - ta wkładka dla noworodka to troche pic na wode niestety. tez mam manducę i nie dało się mimo wielu prób uzyskać prawidłowej pozycji Macka dopkuki nie skończył pół roku (nie siadał jeszcze ale był na tyle duży ze pozycja była taka sama jak w chuście. no i jeśli o nóżki chodzi i zabkę - to jest taki moment ze wkładka jest za wąska panel za szeroki i jakby nie zapiąć to albo zbyt szeroko odwiedzione nózki albo za słabo dociągnięte plecy. akurat wiązanie elastyka jest na tyle proste (no i nie trzeba za każdym razem po wyjęciu wiązać ponownie) - ze mąż powinien sobie spokojnie poradzić. każde nosidło u tak malutkiego dziecka powinno być idealnie dopasowane a to możliwe w szytym tylko konkretnie na wymiar ( a ze maluchy szybko rosną trzebaby było szybko zmieniać na większe, co się nie bardzo opłaca).

zbyt gruby kombinezonik na dziecku zaś, oraz wiązanie na kurtkę tez bardzo utrudni czy wręcz uniemożliwi uzyskanie prawidłowej pozycji (i jej ocenę), to dobre raczej dla dzieci już samobieżnych.