Cytat Zamieszczone przez maldita Zobacz posta
Ja jednak zarzuciłam wiązanie kangurka od czasu tego posta, bo moje próby przypadły w okresie kryzysu kieszonkowego i motanie nowych wiązań tylko ten kryzys pogłębiło. Teraz jednak jesteśmy już po, więc pewnie z powrotem poeksperymentujemy .
Tym bardziej, że nadal dobrze nosi nam się z przodu mimo 7500 wagi. Plecy już przyzwyczajone . Tylko w kuchni nie jest wygodnie tyle pracować, zazwyczaj więc siadam ze śpącym małym na balkonie i czytam książkę .
Moje też były przyzwyczajone po pierwszym dziecku, które nosiłam głównie z przodu Uwielbiałam tak nosić. Niestety, kiedy w drugiej ciąży przestałam nosić, plecy "oddały mi" z nawiązką. Po dwóch miesiącach od ostatniego motania właściwie przestałam się ruszać. Bolało niesamowicie.
Bardzo polecam noszenie na plecach lub choćby pół na pół