witam!
kurcze, też nie miałam pojęcia, że w Krakowie jest tak źle
jakby co zapraszam nad morze, u nas dużo jodu![]()
witam!
kurcze, też nie miałam pojęcia, że w Krakowie jest tak źle
jakby co zapraszam nad morze, u nas dużo jodu![]()
nad morzem bylismy w sierpniu z naszym roczniakiem i małą fasolką w brzuchupOki co zadnie nie chorowało wiec chyba działa!
mama przedszkolaków
Hej sąsiadko! Z tym powietrzem to faktycznie masakra ;/ Ja przed urodzeniem synka zdążyłam się parę km za Kraków przenieść - ale co rusz mnie korci "wyprawa" do centrum na spacerek - czytam sobie wtedy o stężeniu pyłów i szlifuję moje wiejskie chodniki
![]()
I oby tak dalej!!
Moja H przez 14miesięcy swojego dotychczasowego życia miała tylko raz tygodniowy katar (prawdopodobnie przez zęby), a teraz ją zmógł jakiś wirus. Chociaż postronny obserwator powiedziałby, że to dziecko jest zdrowe, bo rozrabia OKROPNIE!
lepiej poczekaj na koniec sezonu grzewczego, bo to właśnie przez to takie paskudne powietrze, ludzi palą wszystkim co popadnie.
Witaj serdecznie
Ja podobnie jak Dafnia zdążyłam "uciec", ale w Mieście Królów bywamy częstoI juz sama nie wiem, czy wolę tam mieszkać, czy wolę przyjeżdżać i się zachwycać?!
Ale fakt - dopiero na wsi odetchnęłam pełną piersią i skończyły się moje zdrowotne problemy...
Dużo sił, Kochana
![]()