dziewczyny jesteście niezastąpione, a ja sie bałam że jak wątek założe to wałkiem oberwę że pytam zamiast na forum poszukać

Z Basią to jest tak:
od urodzenia paktycznie lała sie z niej zieona woda, czasem zdrowa kupa ale częściej woda. Przy każdym pierdnięciu, przy każdym karmieniu.
Cudowałam z dietą, nic nie pomagało. Lekarka rozkładała ręce. Dziecko zdrowe, tylko te kupy...
No i w końcu odkryłam przyczynę sama.
Młoda na 99% ma nietolerancje laktozy.
Od tygodnia podaje je krople z enzymem - Delicol. I właściwie jak ręką odjął. Znikły zielone kupy, kolki, bóle brzucha wieczorne i poranne.

Została nam tylko bardzo odparzona pupa.
Basia w dzień leży większość czasu goła od pasa w dół. Podkładam jej pod pupe ręczniki dwa, i tetre między nogi, zakładam skarpetki, przykrywam kocykiem i tak śpi, przez sen jej podmieniam tetre jak zasika.
Tylko że to niewygodne jak chce ją ponosić, poprzytulać, nakarmić.
I tak kombinowałam ze jej na tetre pampka zakładałam itp.
Ale mam dość, kupie otulacze i będziemy jechać na wielorazówkach, może sie pupa podleczy.
Tzn. ona sie zalecza jak smaruje maściami robionymi takimi aptecznymi. Ale jak tylko przestane to od razu pogorszenie.

A te papierki coś dają dla dziecka ? Czy tylko pomagają zachować pieluche bez plam ?