być może dzieć siedzi Ci za nisko i opiera się właśnie na odcinku lędźwiowym kręgosłupa.
ja nie jestem za pan brat z nosidłami ale czasem tak mam jak za nisko umiejscowię sobie dziecko w chuście. wtedy jakoś tak nienaturalnie wyginam kręgosłup bo dziecko opiera mi sie na tak zwanym "krzyżu" a na ramionach ciężaru nie czuję.
dodam, że drobna jestem bardzo (157 cm)
tak sobie kombinuję, zwłaszcza, że piszesz, że to już po 10 minutach. stawiam na to, że położenie dziecka wymusza na Twoim ciele nieprawidłową postawę.
zdjęcia rzeczywiście by się przydały.