Dzis opowiadajac Mai czerwonego kapturka, na jej wyrazna prosbe (Mamo nie opowadaj mi tego) zmnilam wilczy obiadek z babci i wnuczki na smakolyki z koszyczka.
w pewnym sensie to jest jakis sygnal dla Ciebie
polecam wersje w ktorej Cz Kapturek razem z babcią pokonuje wilka
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"