No a ja nie jestem w 100% usatysfakcjonowana tymi wełenkami, które udało mi się capnąć... Wszystkie trzy (paprotki, mea szara, bancy beż) są pikne, ale brak im tego "czegoś..."
Myślę, że szary wełniany pancyk by mnie usatysfakcjonował, o ile byłby tak fajnie utkany jak beżowy (o mięsistość i gęstość mi chodzi, nie o te nieszczęsne supełki...)...