Pokaż wyniki od 1 do 20 z 32

Wątek: Czas na plecy albo koniec z noszeniem, aaaaaaaaaaaa!!!

Mieszany widok

  1. #1
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    dziewczyny, które się nie mogą przełamać do plecaków - to jest obsolutnie normalne i to nie jest proste, żeby porzucić tę w sumie prawie pełną kontrolę i bliskość z noszenia przodem na rzecz plecaka. Często wczesniejsze noszenie na plecach jest spowodwane ruchliwością i ciekawością dziecka. Gdy tego nie ma i dziecko lubi brzuchem do brzucha początek plecaczków przesuwa się na wiek ok.roku i później.

    Z mojego doświadczenia wynika, że rodzice sami z siebie są gotowi na próbowanie plecaków właśnie po 10-12mcu. Dzieci są gotowe znacznie wcześniej ale to przecież nie jest żaden wyścig.

    Sama nosiłam Madzię w plecaku na spacerach dopiero, jak miała rok. Marcel na plecy trafił w 4. miesiącu

    margeritta, spotkaj się kimś, kto plecaczkuje, żeby się pouczyć. Najpierw noście po domu, na spcer przyjdzie pora. Niestety za chwilę będzie zimno i dojdzie cała logistyka z ubieraniem i kombinowaniem jak nosić. Na pierwsze spacery faktycznie bym poszła z kimś - z tatą dziecka albo koleżanką noszącą.

    A jak już spróbujesz to zapewne będziesz zachwycona

  2. #2
    Chusteryczka Awatar milorzab
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    PodWarszawa
    Posty
    2,567

    Domyślnie

    Z pierwszym noszonym dzieckiem miałam kłopot. Bałam sie. Próbowałam, chodziłam na warsztaty, ale tak po roku zaczęłam Dominika nosić na plecach i to tylko w plecaku z krzyżem. Weronikę włozylam sobie na plecy, żeby umyć schody, jak miała miesiąc.
    U mnie na początku noszenie w domu, wiązania nad kanapą. I stopniowo rodzi się zaufanie miedzy Noszącym a dzieckiem. Wiesz, ze jest mu jakaś niewygodnie, zasypia. Aha, spiącego Dominika zawsze przrkladalam na przód. Dziecko więcej widzi na plecach! Warto próbować.
    Asia, mama Ignacego, Tosi, Dominika, Weroniki i Maksa


  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    dziewczyny, które się nie mogą przełamać do plecaków - to jest obsolutnie normalne i to nie jest proste, żeby porzucić tę w sumie prawie pełną kontrolę i bliskość z noszenia przodem na rzecz plecaka. Często wczesniejsze noszenie na plecach jest spowodwane ruchliwością i ciekawością dziecka. Gdy tego nie ma i dziecko lubi brzuchem do brzucha początek plecaczków przesuwa się na wiek ok.roku i później.

    Z mojego doświadczenia wynika, że rodzice sami z siebie są gotowi na próbowanie plecaków właśnie po 10-12mcu. Dzieci są gotowe znacznie wcześniej ale to przecież nie jest żaden wyścig.

    Sama nosiłam Madzię w plecaku na spacerach dopiero, jak miała rok. Marcel na plecy trafił w 4. miesiącu

    margeritta, spotkaj się kimś, kto plecaczkuje, żeby się pouczyć. Najpierw noście po domu, na spcer przyjdzie pora. Niestety za chwilę będzie zimno i dojdzie cała logistyka z ubieraniem i kombinowaniem jak nosić. Na pierwsze spacery faktycznie bym poszła z kimś - z tatą dziecka albo koleżanką noszącą.

    A jak już spróbujesz to zapewne będziesz zachwycona
    dziękuję, właśnie ma mi pomóc jedna doświadczona mama, mam nadzieję że się przekonam, bo po wczorajszym spacerze z przodu znów się fatalnie czułam fizycznie

    Cytat Zamieszczone przez milorzab Zobacz posta
    Z pierwszym noszonym dzieckiem miałam kłopot. Bałam sie. Próbowałam, chodziłam na warsztaty, ale tak po roku zaczęłam Dominika nosić na plecach i to tylko w plecaku z krzyżem. Weronikę włozylam sobie na plecy, żeby umyć schody, jak miała miesiąc.
    U mnie na początku noszenie w domu, wiązania nad kanapą. I stopniowo rodzi się zaufanie miedzy Noszącym a dzieckiem. Wiesz, ze jest mu jakaś niewygodnie, zasypia. Aha, spiącego Dominika zawsze przrkladalam na przód. Dziecko więcej widzi na plecach! Warto próbować.
    dzięki! mam nadzieję że u nas te etapy będą podobnie przebiegać

    ja do tej pory byłam samoukiem, nikt mi nie pokazał jak wiązać i stąd też większe opory zapewne...
    Ostatnio edytowane przez margeritta ; 18-09-2011 o 15:22

  4. #4
    Chustofanka Awatar milmila
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Olsztyn=>Siedlce=>Toronto=>Ottawa
    Posty
    193

    Domyślnie

    margeritta ja swojego do przedszkola noszę na plecach
    Jak spotkamy się na pożyczanie kółkowej, chętnie Ci pokażę. Zapraszam do mnie Przed południem pokazuję na lalce, po południu mam już w domu modela w postaci mojego przedszkolaka


  5. #5

    Domyślnie

    no właśnie Ty jesteś tą doświadczoną mamą która ma mi pomóc zgłoszę się na pewno

  6. #6
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Ja zaczęłam wrzucać Młodą na plecy jak miała niecałe cztery miesiące. Na początku tylko po domu i w ogrodzie na wsi, po jakimś tygodniu, może dwóch wypuściłam się na pierwszy spacer uzbrojona w lusterko Gdzieś tak pod koniec sierpnia odważyłam się pierwszy raz motać na plecach w plenerze, ale dalej wolę - jeśli tylko jest taka opcja - jednak sprawdzić przed lustrem czy wszystko ok.

    Myślałąm, że będę się czuła niepewnie nie widzac cały czas Małej i nie mając z nią tego kontaktu co z przodu, ale zadziwiająco dobrze się w noszeniu z tyłu odnalazłam - i tak czuję, co robi Młoda, w razie potrzeby sprawdzam jeszcze w lusterku albo szybie samochodowej/witrynie/czymkolwiek.
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •