Pokaż wyniki od 1 do 20 z 42

Wątek: Apetyt na więcej chust

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar Vernea
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Ursynów
    Posty
    2,432

    Domyślnie

    Mój na początku marudził, potem się wkurzał, teraz przyzwyczaił i zaakceptował. A ja mam swoje naj, naj ulubieńsze, a reszta, chociaż też bardzo lubiana, po ponoszeniu idzie dalej w świat. A mężowi zawsze możesz powiedzieć, że oczywiście można w jednej, ale co, jak dziecko obsika/uleje itp. A poza tym taka krócizna w stosiku się przydaje jak nie masz ochoty zamiatać ogonami ziemi przy motaniu.
    www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
    www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
    www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami


    Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017

  2. #2
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Ja wychodzę z założenia, że na chuście wiele nie stracę To nie jak ciuch, który będzie trudno sprzedać bez wielkiej straty. I kupuję raczej te w dobrych cenach. Mój m. już się o tym przekonał, więc nie psioczy (ale ile ich naprawdę mam, nie wie ). Obiecuję sobie (i jemu), że jeszcze przed Wielkanocą przetrzepię stosidło
    2 + 7 (2005-2018)

  3. #3
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Zawsze można powiedzieć, ze to chusta testowa Potem mąż się przyzwyczaja i nawet na poczte lata

  4. #4
    Chustodinozaur Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    16,049

    Domyślnie

    Mój mąż na szczęście-nieszczęście spostrzegawczy jednak, i przy dwóch chustach trzecią na pewno zauważy...

    My też mamy osobne konta, ale w planie kredyt na większe mieszkanie, więc jednak chwilami czuję, że powinnam dla własnego dobra oszczędzać.

    Może argumentem powinno być to, że siedząc z niemowlakiem w domu chodzę od pół roku w dresach i trzech rotacyjnych rozpinanych sweterkach, więc nie wydaję na ciuchy - a chusta to trochę jak ciuch, prawda?

  5. #5
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta
    Mój mąż na szczęście-nieszczęście spostrzegawczy jednak, i przy dwóch chustach trzecią na pewno zauważy...

    My też mamy osobne konta, ale w planie kredyt na większe mieszkanie, więc jednak chwilami czuję, że powinnam dla własnego dobra oszczędzać.

    Może argumentem powinno być to, że siedząc z niemowlakiem w domu chodzę od pół roku w dresach i trzech rotacyjnych rozpinanych sweterkach, więc nie wydaję na ciuchy - a chusta to trochę jak ciuch, prawda?
    Mam to samo niestety i z m. i z ciuchami, wolę kupić chustę, niż coś nowego sobie do ubrania... Ale ostatnio doszłam do wniosku, że to jednak przesada jest, zostawiłam sobie: jedną długą, jedną kółkową i manducę Może jeszcze zakupię krótką na plecaczek, ale to z czasem, bo wolę jednak plecak z krzyżem niż prosty i długa w zupełności do tego wystarczy...
    A za pieniądze ze sprzedaży reszty chust pojedziemy nad morze na weekend majowy

  6. #6
    Chustopróchno Awatar Soul
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Toruń*Magic*City
    Posty
    10,713

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka Zobacz posta

    Czasami widzę na forum, że dziewczyny mają całe stosy - jak na to reagują Wasi mężowie? Nie psioczą??
    Ooo, temat dla mnie ... Ja obrałam taktykę oswajania poprzez maskowanie w terenie Trzymam chusty na widoku, pod przewijakiem, czasem odkryję je bardziej, czasem mniej, ale mój M widzi je i oswaja się, po jakimś czasie żadna już nie jest postrzegana jako "nowa"

    Cytat Zamieszczone przez Vernea Zobacz posta

    oczywiście można w jednej, ale co, jak dziecko obsika/uleje itp.
    Dokładnie! Ulewanie, zamoczenie chusty podczas zmywania naczyń, utytłanie jej podczas gotowania w kuchni (nagminnie mi się zdarza), zakurzenie lub otarcie się o białą gipsową ścianę w piwnicy, no ciągle coś mi się zdarza

    Cytat Zamieszczone przez dirk5 Zobacz posta

    Mąż dla zakupu trzech chust miał pełne zrozumienie (z pewną dozą pobłażliwości). Ale kupowanie kolejnych? ... tu nawet ja bym sobie nie wytłumaczyła tego rozsądnie.
    Coś jest z tą liczbą TRZECH chust.. Dwie miałam od daaawna, a trzecią, wcale jakoś niespecjalnie potrzebną, po prostu piękną i ładną, sam mi kupił w zamian za moją pomoc przy szczególnie pracochłonnych warsztatach. Ale chusty powyżej stanu 3 sztuk, no.... tu już się oficjalnie jakoś nie chwaliłam I też, podobnie jak dirk, uważam, że z rozsądkiem to ma mało wspólnego Jak sobie sama o tym myślę, że tłumaczę sobie to w kategoriach dopieszczenia się nagrodzenia, bo np. nie kupuję sobie wielu ubrań, butów, raczej noszę swoje ulubione rzeczy całymi latami, prawie nie używam kosmetyków, nie kupuję sobie żadnych drogich rzeczy, a mój M np pali tytoń, no i na to ZAWSZE muszą się znaleźć pieniądze, tak? No to, gdybym ja sobie też jakieś przyjemności miała sprawić, to z tych małych kwot uskładałoby się właśnie na taką piękną jakąś kolejną chustę, o I że ja wybieram zamiast kilkunastu pierdół, lub nowych butów, lub czegoś tam - nową szmatę, i już

    A tak serio, to wiem, że to w kategoriach klapek na oczach, i obłędu można rozpatrywać. Że to może choroba i obsesja, że wiele osób robi tylko taaakie oczy i totalnie nie rozumie większej ilości chust. Ale... noszenie dziecka naprawdę krótko trwa...! Ja tam chcę się nacieszyć tym czasem...
    Mikołaj 2007, Ignaś 2010, Jasiulek 2015, Mieszko 2018




Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •