Hmm, tak na swoim przykładzie Ci powiem, że opaska do kangurowania chyba bardziej zdałaby egzamin. Z tego prostego powodu, że nie dałabym rady zamotać małej ze wzgledu na te wszystkie przewody, rureczki do których była popodłączana... Wkładałam ją po prostu za koszulkę elastyczną i było ok. Ale wtedy to ja o chustach w ogóle zielonego pojęcia nie miałam

edit: magda, jak tam po badaniach? idę szukać wątku