To ja się podłączę, żeby nie mnożyć wątków. Od pewnego czasu noszę w plecaku prostym i bardzo wpija mi się w ramiona. Dociągam mocno, synek jest do mnie "przyklejony", waży 8 kg, chustę mam bawełnianą z jedwabiem i ramią, na ramionach szerzej już nie mogę, bo generalnie mam wąskie i szczupłe ramiona.
Za kilka dni wakacje w górach i jestem załamana, bo nie damy rady po tych górach pochodzić...
czy skręcasz poły? jeśli tak, to jak?
a kiedy dociągasz, to gdzie trzymasz te dociągające dłonie?
to spróbuj znaaaaacznie niżej. przy ciele i na wysokości pępka. pilnuj, żeby Ci skręcenie było, ale nie zrobiło się za "twarde" na ramionach.
ile razy skręcasz?
1-1,5 obrotu to max
olivka, przy szczupłych ramionach to dosyć częsty problem- gdy je skręcisz, aby się nie zsuwały uciskają, a gdy rozszerzysz spadają.
Próbowałaś sobie jakąś apaszką związać z przodu poły?
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl