Mam problem. Moja Niunia nie należy do lekkich dzieci, z reszta ma rok z hakiem, to może.
Noszę Ją raz z przodu, raz na plecach.
I tu pojawia sie problem, gdyż nosząc Ją na plecach odczuwam dużo wiekszy ciężar na ramionach, niż nosząc na brzuchu.
Wziąwszy pod uwagę "budowę" obu wiązań- kieszonka i plecak prosty, ma to sens, bo w kieszonce pły idą krzyżem na plecach i tam także rozkłada się ciężar, a w plecaku tego brak....
Czy jest na to jakaś rada? Może inne wiązanie na plecach?
Próbowałam tybetana, ale mało się nie udusiłąm mając cały ciężar tylko na klatce (jednak plecak troszkę odciąza wiązaniem na dole).