Oj znam ten ból .... nie bede wyliczac pomysłów i sposobów na wysypki, placki, spuchnięcia .... problem rozwiązalam choć pediatra do tej pory nie wierzy .... U nas tyłek wręcz puchnie cały po zjedzeniu jabłka. Mały nie ma żadnej alergii, skórę ma piękną, niestety jak ugryzie jabłko z pupą jest katastrofa. Przez pół roku jabłek nie jedlismy i było super. Dwa tygodnie temu cos mnie podkusiło żeby sprawdzić (a może mu przeszło) - kupiłam jabłka ekologiczne - ugryzł dwa razy ... na drugi dzień hydrokortyzon poleciał na cały tyłek i pampers na noc. Pieluszki z tego samego wsadu do pralki nie wywołały kolejnej reakcji, jestem w 100% pewna że u nas to jabłka. Wrócimy do jabłek po odpieluchowaniu (~rok nam został). NIE ZNIECHĘCAJ SIĘ. Żeby "odczyścić" pieluchy z resztek proszku od czasu do czasu przepłucz w occie (działa jak płyn zmiękczający). Przyglądnij się diecie, czy pamiętasz czy cos nowego wprowadziłaś na dzień przed lub w dzień pojawienia się wysypki?