Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: Przejściowy kryzys, czy koniec noszenia?

  1. #1
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie Przejściowy kryzys, czy koniec noszenia?

    Jeżeli już było, to poproszę o linki

    Mamy kryzys od kilku dni: Gabi płacze przy motaniu, odpycha się rączkami, a jak już ją cudem zamotam i wyjdziemy z domu, to wygina się, pręży i wierzga tak, że każde wiązanie bierze w łeb Co rusz muszę poprawiać, bo nóżki jej wiszą
    Nie próbuję żadnych nowych wiązań tylko to, co do tej pory, czyli kieszonka i 2X. Wychodzimy też tak jak zwykle, gdy jest śpiąca. Dotąd zasypiała zaraz po wyjściu bez żadnego problemu, teraz muszę długo spacerować i czasami zaśnie, a czasami nie (chociaż jest bardzo zmęczona).

    Na chwilę obecną została nam manduca, bo tylko w niej siedzi stabilnie...

    Zastanawiam się, czy to oznacza, że nie potrzebuje już mojej bliskości?

    W domu za to chce być przy mnie non stop, nie mogę jej z oczu zniknąć, tylko ja ją usypiam (wcześniej usypiał ją M. trzymając za rączkę, teraz płacze i uspokaja się dopiero jak mnie zobaczy i ją przytulę), tylko u mnie na rękach chce być, czyli taki mały paradoks...

    Nie wiem co o tym myśleć? Skapitulować i wozić ją w wózku, czy motać na siłę (bo tak to wygląda właśnie)?

    Byłyście w takiej sytuacji?

  2. #2
    Chustoguru Awatar MonikaK
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    8,388

    Domyślnie

    A tak Ci podlinkuję mój temat, jak Ignacy miał niecały rok
    http://chusty.info/forum/showthread.php?t=36593
    A teraz sam mi nosidło przynosi, chustę też. i uwielbia
    Edit: ja bym na plecy spróbowała wrzucić, ale na spokojnie i nic na siłę
    Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020

    https://manymum.blogspot.com/

  3. #3
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    Plecak właśnie ćwiczymy od jakiegoś czasu i ostatnio nawet zdziwiłam się, że Gabi nie protestowała, tylko siedziała zaciekawiona
    Może to jest rozwiązanie?
    No właśnie: nic na siłę Jutro chyba odpoczniemy od chusty i zobaczymy co wyjdzie ze spaceru wózkowego, chociaż żal mi bardzo

  4. #4
    Chustoguru Awatar MonikaK
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    8,388

    Domyślnie

    W plecaku mała więcej widzi, więc nic dziwnego ze bardziej lubi
    Jeszcze się nanosicie
    Ja mam wrażenie że im Ignacy cięższy tym więcej go noszę
    Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020

    https://manymum.blogspot.com/

  5. #5
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    To mnie troszkę pocieszyłaś, bo naprawdę już mi czarne myśli krążyły, że to koniec...

  6. #6
    Chustomanka Awatar Tehanu
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    684

    Domyślnie

    Mój Młody też miał taki odrzut od noszenia - mniej więcej 2 tygodnie temu, najpierw zrezygnował z chusty na rzecz nosidła, potem z nosidła na rzecz wózka/noszenia na rękach. Nie zmuszałam, kilka dni pojeździł, potem przyszło testowe nosidło i okazało się, że nie ma problemu już. Znowu się śmieje, jak wyciągam nosidło... ale chusta odpoczywa, bo młody nie ma cierpliwości do motania/poprawiania i wygina się i pręży.
    Nie zmienia to faktu, że tylko czekam, aż zrobi się cieplej, żeby go na stałe wrzucić na plecy - na razie mamy kurtkę, pod którą może podróżować tylko z przodu, kombinezon za ciepły, a dres... moim zdaniem jeszcze nie wystarczy

    Może spróbuj na biodrze? Mnie kusi, dziecko widzi świat, ja widzę dziecko...

  7. #7
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    Gabi uwielbia jak ją noszę na rękach na biodrze właśnie Tylko w kółkowej na dłuższy spacer nie za bardzo mi wygodnie, ale rzeczywiście spróbuję z długą i zobaczymy...

    Dzisiaj miałyśmy pierwszy spacer w wózku od x czasu i była zachwycona, wszystko widziała, to się położyła, to sobie usiadła... Żal mi było patrzeć z jednej strony, że woli wózek, ale z drugiej, jak tak jej wygodniej, to cóż mogę poradzić?

    Próbowałam jeszcze plecak i tu też protestowała... Nic przeczekam kilka dni jeszcze i będziemy od nowa się oswajać po parę minut w domu... Boję się tylko, że przez ten czas zupełnie się od chusty odzwyczai

  8. #8
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Ostatni spacer... koszmarek. Tymianek prężył się,prostował, w rezultacie materiał wysunął się spod pupy . Cały czas się łudzę, że to chwilowy kryzys...

  9. #9
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    To tak, jak u nas... Tylko twój synek starszy od Gabi, ona jeszcze nie chodzi i byłam przekonana, że noszenia mamy jeszcze na pół roku spokojnie...

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    ja bym spróbowała w manduce na plecach

  11. #11
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    Ostatnio najchętniejsza do noszenia jest moja 5-cio latka. Jak widać kryzysy bywają .

  12. #12
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kasia wska Zobacz posta
    ja bym spróbowała w manduce na plecach
    Próbowałam, zapakować na plecy się dała, ale w trakcie spaceru i tak marudziła i wierzgała... Tylko tu nic się nie zsuwało i nie musiałam poprawiać, a mimo to dyskomfort czułam, że jej jednak nie wygodnie...
    No i nie muszę wam chyba opisywać min ludzi w kolejce na poczcie, jak weszłam z krzyczącym dzieckiem na plecach Nie to, żebym się przejmowała, taki OT po prostu

  13. #13
    Chustomanka Awatar margaretka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    923

    Domyślnie

    Jest światełko w tunelu
    Dzisiaj na chwilkę po domu zawiązałam Gabi w plecak z krzyżem i nawet nie protestowała o dziwo
    A na spacerze w wózku marudziła tak samo, jak w chuście

    To chyba rzeczywiście taki etap, że musi być w ruchu i szybko jej się nudzi...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •