Nie przejmuj się nie Ty jedna
Dociąganie to kwestia wprawy, jak już zarzucisz to próbuj najpierw dociągać przed lustrem. Dobrze dociągnięta chusta daje uczucie, że dziecko jest wklejone w Twoje plecy. No i co jeszcze - ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.
A ile dzidziuś ma? - ehh nie zauważyłam sygnaturki
To jeszcze trochę poczekasz zanim usiądzie i będzie można wyciągnąć rączki, bo moim osobistym zdaniem łatwiej się dociąga, gdy nie trzeba się już tak bardzo martwić o tą główkę.
Sam fakt, że drążysz i chcesz wiązać lepiej to już bardzo dużo. Wiesz ile ja mam znajomych, które noszą czasem już trzecie z kolei dziecię, a jakoś nigdy im nie przeszkadza, że chusta luźna jak szmata.





Odpowiedz z cytatem