Czy któraś z was podjęłaby się porównania, w sensie, w którą lepiej by było zainwestować? Trzymać rodosa natkowego, czy szarpnąć się na girasolka? Bo czytam i czytam i nadal nic nie wiem:hmm: poza tym, że coraz bardziej zaczynam chorować na te ręcznie tkane pasiaki :rolleye:

