nati vs. girasol

[kachasek]

Czy któraś z was podjęłaby się porównania, w sensie, w którą lepiej by było zainwestować? Trzymać rodosa natkowego, czy szarpnąć się na girasolka? Bo czytam i czytam i nadal nic nie wiem poza tym, że coraz bardziej zaczynam chorować na te ręcznie tkane pasiaki

[annya]

Mimo sympatii dla natkowych pasiaków, to serducho zdecydowanie szybciej mi pika dla girasoli. Miałam ich w sumie kilkanaście już chyba i każdy z nich był super nośny.

[jul]

jeśli Ci się podobają bardziej girasolki, to kup girasola a natkę sprzedaj
girasole są dosyć nierówne - niektóre miększe (głaskałam bukiet tulipanów - flanelka normalnie to była) inne mniej, natki są bardziej przewidywalne.

[Karusek]

girasole są też trochę grubsze niż nowe pasiaki nati, na lato lepsza będzie natka. Ale fakt, że girasolki mają przepiękne kolory i noszą lepiej niż nowe pasiaki nati

decyzja zawsze jest trudna powodzenia!

a, jeszcze - przy zakupie dirasolka nastaw się na babole, niektóre egzemplarze mają ich sporo (przynajmniej pamiętam swój bukiet tulipanów z bardzo wyraźnymi babolami)

[Mayka1981]

Girasol byłby moim wyborem.

Miałam kilka, babole widziałam w jednym egzemplarzu który zresztą zwróciłam.

Bardziej przy tkaniu ręcznym wychodzą nierówności odcieniowe zwłaszcza w bardziej kontrastowych chustach (jak mój Zachód Słońca), co mnie osobiście nie przeszkadza ale niektórym może.
Aha i "limity" są szersze. A niektórzy cenią cobie frędzle

Natek jest pełno wszędzie, girasoli mniej a co za tym idzie - mniej stracisz na kupnie/sprzedaży. Chociaż różnie bywa

[kachasek]

Mam ręcznie tkane chusty (ellaroo, maya wrap i gwatemalski pasiak no name) i w tym cały sęk, że właśnie to mi się w nich podoba że mają w sobie to coś i nierówności
Natki mam różne, ale bawełnianego pasiaka natkowego jednego, stąd rozterki

[ostroszyc]

Girasole różne są - ja i kumpela mamy opuncje, różnią się grubością, miękkością, po prostu inne są. Obie cudne i nośne.

[AS]

Szarpnij się na Izabelę, jeśli już chcesz coś niepowtarzalnego. Fajna chusta, mięciutka, przytulaśna. No i limit, jeśli ma to dla Ciebie znaczenie. Mam girasola opuncję i nie oddam, tak ją lubię
Miałam styczność z Nati Perłą, SP, Grecją i pasiakiem i to właśnie pasiak podszedł mi najmniej.

[Gabriela1999]

Przerobiłam kilka natek i jednego girasolka i jak natek pozbyłam się bez bólu serducha, tak girasolek zostanie

[kachasek]

Szarpnij się na Izabelę, jeśli już chcesz coś niepowtarzalnego. Fajna chusta, mięciutka, przytulaśna. No i limit, jeśli ma to dla Ciebie znaczenie. Mam girasola opuncję i nie oddam, tak ją lubię
Miałam styczność z Nati Perłą, SP, Grecją i pasiakiem i to właśnie pasiak podszedł mi najmniej.

Izabelę wrzuciłam w wątek o najbrzydszych chustach ale im dłużej oglądam foty w akcji tym bardziej mi się podoba

[AS]

Izabelę wrzuciłam w wątek o najbrzydszych chustach ale im dłużej oglądam foty w akcji tym bardziej mi się podoba

Mówiłaś o inwestycji, nie o pięknie
Uwielbiam taką zieleń, więc już nic nie mówię, bo może mi to zaburzyło ocenę noszenia

[kachasek]

Mówiłaś o inwestycji, nie o pięknie
Uwielbiam taką zieleń, więc już nic nie mówię, bo może mi to zaburzyło ocenę noszenia

No tak, źle napisałam, a może niezbyt poprawnie... Ta inwestycja to bardziej praktyczna niż finansowa bo nie spodziewam się kokosów ze sprzedaży. Mnie się póki co o noszenie rozchodzi
zieleń w niej jest ok, i to coraz bardziej ok bo ja i zieleń to dłuuuugo było nieporozumienie

[cube]

Miałam starą i nową Nati i Girasolka.
Stara Natka grubsza, ściślej tkana, nosi super, nowa Natka - cieńsza, w dotyku bardziej śliska, Girasol grubszy, mięciutki, bajeczne kolory. Z tych trzech kupiłabym starą Nati albo Girasola. Najlepiej kup obie szmaty, pozbędziesz się dylematów