Wersja do druku
nie wiem jak jest u Was,ale jak ja zakładam formowankę bez otulacza,to jeden sik i już mnie wkurza,że to takie mokre,ani dzieciaka na ręce wziąć,ani do chusty z takim mokrym tyłkiem, i zaraz mu zmieniam
ale....jakby miał otulacz,to by siedział pewnie jeszcze z godzinę w tej pieluszce i bym o tym nie myślała
no i reasumując,jak dzieć chodzi w tylko formowance to schodzi wiecej pieluch :twisted:
U mnie to samo. Najgorzej jak siknie zaraz po zmianie - to od nowa Polska Ludowa, a zmiana to :hide:. W sumie jemu to nie przeszkadza, nie widzę by był marudny.
Z tego m.in. względu postanowiłam doszyć formowanek - bo wciąż ich brakuje. A tetra leży...
Ja nawet jak chodzi w otulaczu to co jakiś czas wsadzam palec pod spód i sprawdzam czy pielucha nie jest mokra i jak tylko wyczuję to zaraz przebieram. Nie ma chodzenia w mokrej. Dlatego wolę jak chodzi bez otulacza :rolleyes:
Mi tylko szkoda, że większość pieluchy zostaje sucha, a formowanki szybkoschnące to nie są. No ale w upały nie widzę nic innego na "po domu".. a kiedyś myślałam, że formowanki to nie dla nas :hmm:
ja wlasnie dlatego uzywałam wielo :) zmiana po 1 siku, za wyjątkiem spacerów
To zalezy jakie formowanki;-) Niektore jak wyjmuje z pralki to prawie sa suche, ale u mnie pralka 1500 obrotow na minute wiruje:rolleye:. Np. bambineo:thumbs up:Cytat:
Zamieszczone przez lubawa
I zdecydowanie formowanki bez otulacza na upal sa najlepsze:mrgreen:!!!
Najlepsza na upał jest tetra w origami spięta snapim. Nie szkoda przebierać po każdym siku i schnie migusiem :)
amen ;)Cytat:
Zamieszczone przez erithacus
Moze być też tetra na pasku :P
Ja w taki upał puszczam małą w samych majteczkach i jak tylko sie zasika to od razu zmieniam, na szczęście nie sika tak dużo żeby od razu była kałuża i gatki schną szybciutko. Czasem też wkładam zwykłą podpaskę grubą.
Ja się ze snappi nie dogadałam, a na pasku to jak?
no ale podpaska już nie jest wielo, tak?Cytat:
Zamieszczone przez kista1
Pasek (taki np: http://ekobaby.pl/sklep.php?cat=41&id=440&ec=0, ja mam recyclingu własnych rajstop ;) ) zakładasz na dziecia, pod niego wkładasz tetrówkę. Żadna filozofia ;)Cytat:
Zamieszczone przez pszczoła
hmmmm ale to chyba nie na biegające dziecko?;)
to ja się przyznaję do wredności i nie zmieniania co sika i nie puszczania w samej formowance, o tetrze nie wspominając. Już widzę mojego zbója majstrującego przy snappi;) Teraz króluje otulacz wełniany, choć i Flipem nie gardzimy. Wszystkie formowane są 'na mokro', większość kieszonek podobnie, tylko kilka mam z 'suchą pupą'. Zmieniam i tak częściej niż zwykle, bo młody dużo pije więc i dużo sika. Ale jakbym miała zmieniać co sika, to chyba bym sobie dała spokój z wielo. Wystarczy, że tonę w sikach jak go puszczę bez pieluchy.
A teraz możecie mnie zjeść:hide:
jeny, co z Wami dzisiaj? macie jakieś niezaspokojone potrzeby?;)Cytat:
Zamieszczone przez kawiareczka
a co? ktoś jeszcze ma objawy kanibalizmu?;)Cytat:
Zamieszczone przez pszczoła
dziewczyny na wątku o dziecku w samochodzie się samobiczują:)Cytat:
Zamieszczone przez kawiareczka
mój nosi same formowanki bez względu na pogodę, jak jest chłodno to ewentualnie plus getry. zmieniam po każdym siku bo tak chcę, zresztą on ma strasznie delikatną skórę, ale ilość pieluch którą zużywam w ciągu dnia jest zatrważająca! często idzie 15-20 pieluch a że wszystkich formowanek mam może z 25, to musze prać codziennie, bo przecież wyschnąć muszą. mało to eko rozwiązanie chyba :/
[QUOTE=oladronia;1304679]Ja nawet jak chodzi w otulaczu to co jakiś czas wsadzam palec pod spód i sprawdzam czy pielucha nie jest mokra i jak tylko wyczuję to zaraz przebieram. Nie ma chodzenia w mokrej. /QUOTE]
ja też przebieram, a jak sprawdzę i sucho-to na nocnik.
no to widzę,że tu gorsze wariatki ode mnie :) dzisiaj założyłam mu Monkey Snuggles od Demony (swoją drogą zajebista :mrgreen: ) czyli pojemna pieluszkę,poczułam wilgoć z zewnątrz,ale żeby nie zmieniać od razu,no bo przecież może jeszcze tam lać,to mu założyłam gacie wełniane. No i jam spokój i czyste sumienie ,hehe
Ala tak biegała, ale ona dość spokojny człowiek byla (chociaż właściwie napki w pieluchach odpinała, a tetry na pasku raczej nie rozmontowywało, przynajmniej nie bardzo często;) )Cytat:
Zamieszczone przez kawiareczka
rozwiązanie super, ja sama nie chciałabym chodzić z moczem sprzed godziny :PCytat:
Zamieszczone przez erithacus
U nas jak pieluszka przesiąknie tzn że do wymiany. Chyba Alek nie sika zbyt dużo bo biega w bambusowych i nawet nie jest tak źle. U nas formowanka nie musi być cała mokra aby ją zmienić. Wystarczy jeden większy sik lub dwa mniejsze. Lubię puszczać w samej formowance wtedy mam jakiś spokój na duszy że jest 100% naturalnie przewiewnie :) Chciałabym zacząć go wysadzać, ale nie mogę się za to zabrać, to chyba powinno zmniejszyć ilość zasikiwanych pieluch.
Heh, ja faktycznie ledwo formowankę zdołam Nince zapiąć, i trwa to tyle, co jej przejście całego pokoju :roll: Rzepy odpina namiętnie, zresztą wszystko co odstaje, np. troczki, i co da się zdjąć -- skarpety, getry -- ściąga natychmiast. Także tetry się boję :hide:, może kiedyś..
Mam kilka Monkey Snuggles, cudeńka, i one są z tych dłużej schnących, chociaż nic nie przebije bawełnianych storchenów IMO, dniami mi wiszą, jak mniej słonka; zmieniam jak wilgotnieje z zewnątrz, po jednym, dwóch siknięciach, tył pieluszki zawsze suchy
a propos wysadzania, to podjęłam temat jakiś czas temu. I tak, moje dziecko doskonale wie 'gdzie się robi sisi'. Za każdym razem przy zmianie pieluszki mówię, żeby zrobił siusiu, biegnie w te pędy do łazienki, bierze nocnik na środek pokoju, siada, wstaje, idzie pod okno za firankę i leje. Wspaniale wprost.W sumie bywa, że leci na sofę i tam leje (już wolę olaną firankę), sofa skórzana....na szczęście. To wszystko robi tak szybko, że nawet nie jestem w stanie założyć mu w locie pieluchy. Potem stoi obok kałuży, mówię 'nie rób sisi na podłogę, gdzie się robi?', cieszy się i przynosi mi nocnik, siada, łapie się za siusiaka i mówi 'sisisisi' no ale nic nie robi rzecz jasna, bo już swoje zrobił za firanką, eh.
I tak jak kiedyś wątpiłam w otulacze wełniane tak teraz mój zachwyt nie ma końca:D Choć za Flipa pociąć się dam także.
u mnie to samo,identyko ale zuza starsza i tez nie chce wspołpracowac.wogole.Cytat:
Zamieszczone przez kawiareczka
nie jestes sama :)
tylko safa i lozko nie skorzanae i niestety wsiaka
chyba na odpieluchowanie i latanie bez otulacza w lumpku musze wyszarpac welniane koce i zalanolinowac,bo bedzie wszsytko przesiakniete moczem
:(
ja na łóżko nie puszczam, nie ma tak dobrze. Może latać tylko w dużym gdzie jest sofa, skórzana bo skórzana ale raczej mocz jej nie służy, zwłaszcza że wlatuje między siedzisko a oparcie, bo na skórze robi się normalna kałuża, woda stoi, ups, mocz chciałam powiedzieć:D
Młody niby chętny do współpracy ale jednak mu jeszcze w głowie nie styka o co chodzi. Niemniej jednak jego brat w tym wieku używał nocnika jako kolejnego pudła na zabawki, więc jest postęp:D
postaw może nocnik za firanką?
Kawiareczka a jak w końcu u Ciebie przeszła wełna przy AZS-ie? bo pamiętam że na początku uczuliła go wełna?
Czuję się urażona, że nie doceniasz intjeligjencji mojego dziecka;)Cytat:
Zamieszczone przez ala
Próbowałam, a jakże. On wstaje z tego nocnika, kuca na podłodze i leje. Już nawet kuca, wcześniej sikał na stojąco;) Może lubi jak go firaneczka otula po pupci :mrgreen:
Wiesz, wcześniej miał galotki storcha ale nie powiedziałabym że go uczulił, raczej podrażnił (choć może to to samo). Storch jest grubszy i bardziej szorstki. Poza tym ma nogawki, które dotykały skóry. I w tych miejscach miał takie czerwone 'robaczki' od wełny, takie jakby odgniecenia. Zwłaszcza tam gdzie był ściągacz a nogaweczki wcale nie były ciasne.Cytat:
Zamieszczone przez fijonka
Teraz mamy otulacz loveybums i poza tym,że trochę schrzaniłam lanolinowanie :hide: to jest boski, mięciutki i cieniutki. I praktycznie w ogóle nie dotyka skóry, czasem przy pasie jak jest mniejsza formowana. Ale nie ma żadnych odcisków na skórze, nic.
Kawiareczka może uczyj mu formowankę z firaneczki :mrgreen:
tylko z czego wkład chłonny....?Cytat:
Zamieszczone przez bianka2009
on i tak wygląda jak panna młoda jak tam stoi i leje, bo ta nasza firanka to taka mgiełka, prawie że jej nie widać a gość myśli, że jak się za nią schowa to nie widać, że sika:P
potem idzie z tą firaną na głowie, firana się za nim ciągnie niczym welon i pięknie wyciera kałużę sików...na szczęście wystarczy zamoczyć ten koniec w misce z płynem i wypłukać, bo jakbym miała codziennie drąg a firanami ściągać i je prać to bym dziecku pieluchę przykleiła szarą taśmą pakową.