Zamieszczone przez "Budzik":3oycr8cn
I nawet lubię nocne karmienia. W dzień to już duży, samodzielny chłopak, łazi po całym domu, czasem nawet nie wiem, gdzie jest, wieczorem nie chce już zasypiać przy piersi - najedzony odpycha się i wygina, zasypia dopiero w łóżeczku. Za to w nocy głodny popiskuje przez sen jak szczeniak, biorę do siebie to cieplutkie ciałko, przytulam do piersi a on zwija się jak gąsienniczka przy moim brzuchu, wtula się i łapczywie ssie z zamkniętymi oczami. I mimo niewyspania i zmęczenia - nie wyobrażam sobie, że to sie kiedyś skończy... To takie przyjemne...