[quote="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=45447&w=75750060":1cirjxvs][size=117:1cirjxvs]Najgorszy bubel, jaki nabyłam drogą kupna to chusta Lulu firmy
Bebelulu. Przestrzegam wszystkich! Nie dałam majątku, bo odkupiłam
nową na
Wersja do druku
[quote="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=45447&w=75750060":1cirjxvs][size=117:1cirjxvs]Najgorszy bubel, jaki nabyłam drogą kupna to chusta Lulu firmy
Bebelulu. Przestrzegam wszystkich! Nie dałam majątku, bo odkupiłam
nową na
No cóż, nic dodać nic ująć, pomijając akapit o nosidle całkowicie zgadzam się z tą panią. Bebelulu jest dobrze rozreklamowane, jak tylko słyszę pana Pawła, to już mi się wszystkiego odechciewa. I potem właśnie tak się to kończy, że dzieci są noszone w nosidłach. Ja chodze co jakiś czas do szkoły rodzenia zaprzyjaźnionej położnej opowiadać o chustach, oprócz wzmianki o szkodliwości nosideł zdecydowanie odradzam bebelulu no i oczawiście carycot infant.
Są tu na forum recenzje chust bebelulu - można poczytać, co mamy sądzą i jakie mają doświadczenia.
ja nosiłam 2 miesiące. nosiłam i kropka. teraz mam wiązaną. i też kropka.
O, tu jeszcze sobie poczytałam: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=73912307
Lulu jest wymagajaca - to znaczy nie jest latwo nauczyc sie w niej nosic, choc na pewno z punktu widzenia producenta ma jakis sens.
A zupelnie poza tematem jakie jest Lulu czy Premaxx - zwroccie uwage, ze dziewczyna pisze, ze zaczela nosic na biodrze dosc ciezkie juz dziecko - dla nieprzyzwyczajonych miesni nagle takie nierownomierne obciazenie - to w czymkolwiek byloby ciezko. Trzeba dac sobie czas na przyzwyczajenie niestety.
[quote="beata2802":1b6ckuw5]O, tu jeszcze sobie poczytałam: [url="http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=1017&w=73912307&a=73912307"]http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=73912307[/url]
Ja moją lulu już sprzedałam :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ja chyba swojej Lulu nie sprzedam, bo to pierwsza chusta o jakiej sie dowiedzialam, a poza tym moja mama ja dla swojego pierworodnego, wtedy jeszcze nienarodzonego, wnuka kupila :) Wartosc sentymentalna bezcenna, ale poza tym... Coz, szkoda ze wczesniej o wiazanych nie uslyszalam 8))
ja sie na samym poczatku napalialm na bebelulu - bo rozreklamowane - to fakt... no i ladne - co by nie mowic ladne wzornictwo! ale szybko dorwala mnie kolezanka chustonoszka i sprowadzila w sama pore na dobra droge... i cale szczescie!
bo pewnego dnia postanowlam zawiazac kolyske dla samego sprawdzenia, z ciekawosci... i koszmar! wiec nie wiem jak bym w bebelubu to dziecko nosila :/ poza tym pozniej wyszla nam do tego dysplazja wiec juz pozamiatane. zero kolysek :wink:
ja na szczęście też :DCytat:
Zamieszczone przez marinella
No dobra, czyli zasadniczo wszyscy się zgadzają że LULU to bubel jest. W takim razie dlaczego bebelulu tak go promuje?? Dlaczego je tak PZ zachwala?? I co oni temu dziecku na filmie instruktażowym zrobili że w tym leży i jakoś wygląda. Dlaczego to jest ich główny produkt chociaż hamalu i kangalu są lepsze??? Po prostu tego nie rozumiem.
Sama mam lulu. to moja pierwsza chusta i nawet nosiłam w tym
A ja użyłam kilka razy Premaxxa jak Tosia ważyła mniej niż 4 kg :D
nosiłam Kinię w premaxxie od pierwszych dni i nie narzekałam, taki ciupci człowieczek w wszystkim da sie dobrze ułożyć , dopiero jak mała skończyła pół roku, zaczęłam szukać czegoś innego bo za ciężko mi było.
jakby pozbierać wypowiedzi w tym temacie z forów to byśmy mogły 3 tomowe dzieło wydać :roll:Cytat:
Zamieszczone przez Agnen
agnen, tego nie wie NIKT.
z wypowiedzi firmy lulu w różnych miejscach odniosłam wrażenie, że oni są słodko nieświadomi faktu, że allegro pod hasłem chusta jest zarzucone ledwo-używanymi-lulu. jakoś kangalu i hamalu mniej.
chyba, że wypierają ze świadomości fakt nieudanego produktu, który sprzedaje się nieźle nieświadomym niczego matkom, bo ponieśli konkretne koszty na wdrożenie, atesty i stopery do sznureczków.
a PZ zakładając lulu męczy się niemiłosiernie za każdym razem - czy to w filmie do poradnika, czy w edziecku
dzięki niemu ja się męczyłam nieco mniej, niż gdybym polegała na instrukcji.
próbowałam ostatnio włożyć magdę na biodro. porażka. samoróbka kółkowa wymiata przy tym wyrobie chustopodobnym, o kółkowej z indio czy bb nie wspomnę.
Hamalu dużo lepsze, a jak się wyjmie sznureczki, to w ogóle świetne, ale w Lulu wbrew pozorom też da się nosić, choć na pewno nie jest to najłatwiejsza z chust...
a ja dzieki premaxxowi i bebelulu trafilam na chusty.... najpierw wypatrzylam premaxxa w sklepie, spodobalo mi sie, ale ze zaczelam grzebac po sieci to trafilam na bebelulu, a potem tak jakos na wiazane chusty. no i wtedy juz wiedzialam czego chce :) a tak, moze bym dalej tylko wozkiem jezdzila i klela na czym swiat stoi na schodki wszedzie... wiem w sumie mam sentyment do nich, mimo, ze nie uzywalam (a moze wlasnie dlatego :wink: )...
A ja z innej beczki, choć lulu to temat też mi bardzo bliski :evil: :evil: :evil:
Czy ktoś wie, dlaczego w zacytowanym wątku PZ twierdzi, że MT nie jest dobry w ogóle dla nikogo? Jakoś to gdzieś rozwijał?
Też mnie to nurtuje i jak dotąd nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie. Może ktoś wie o co chodzi?Cytat:
Zamieszczone przez ania_34
PZ uwaza, ze w MT nie ma mozliwosci noszenia dziecka w roznych pozycjach, dziecko nie ma mozliwości ruchu takiej jak ma w chuście wiązanej.
i chyab mu sie nie podoba ulozenie nozek jak dziecko jest na plecach.
ale dlaczego dokladnie to nie wiem. moze ten "raport" ze Spotkania w Sw. Annie cos by wyjasnil....
no z tego co wiem stwierdził własnie, że nóżki są zbyt szeroko ułożone i to jest fatalne :p