Trzymajcie mnie, bo.... !@#$%^&*!!!
Zawzięłam się: ściągnęłam dziś pieluchę 2,5 letniemu synowi. Minęła godzina i 50min, mam już dość :twisted:... Po półgodzinie miałam zasikane 3 majtki i tyle samo spodni. W tym tempie ubrania skończą mu się do obiadu, a co z resztą dnia?? Aktualnie lata z gołą pupą, z czego nie jestem zadowolona, bo może mu być chłodno, a zaczyna mu się katar.
Dzięki temu eksperymentowi dowiedziałam się, że sika co 15 minut :omg:. To normalne? Dzieci serio sikają co kwadrans?
Majtki mu się spodobały, był trochę zaskoczony. Wytłumaczyłam spokojnie, że jak mu się będzie chciało siku, to biegnie na nocniczek i ściąga majty. Przećwiczyliśmy, jak to se robi. I posłusznie leciał za każdym razem na nocnik, JAK JUŻ SIĘ OBSIKAŁ :( .
Teraz biega za mną z pampersem, chce, żeby mu założyć.
Jestem debilem, nie umiem odpieluchować dziecka :duh:. Będzie chodzić z pampersem aż do podstawówki...