Zawzięłam się: ściągnęłam dziś pieluchę 2,5 letniemu synowi. Minęła godzina i 50min, mam już dość... Po półgodzinie miałam zasikane 3 majtki i tyle samo spodni. W tym tempie ubrania skończą mu się do obiadu, a co z resztą dnia?? Aktualnie lata z gołą pupą, z czego nie jestem zadowolona, bo może mu być chłodno, a zaczyna mu się katar.
Dzięki temu eksperymentowi dowiedziałam się, że sika co 15 minut. To normalne? Dzieci serio sikają co kwadrans?
Majtki mu się spodobały, był trochę zaskoczony. Wytłumaczyłam spokojnie, że jak mu się będzie chciało siku, to biegnie na nocniczek i ściąga majty. Przećwiczyliśmy, jak to se robi. I posłusznie leciał za każdym razem na nocnik, JAK JUŻ SIĘ OBSIKAŁ.
Teraz biega za mną z pampersem, chce, żeby mu założyć.
Jestem debilem, nie umiem odpieluchować dziecka. Będzie chodzić z pampersem aż do podstawówki...