Zamieszczone przez
EmiJa
Dziewczyny, pomóżcie!!! Moja Mała - ma 6,5 m-ca - makabrycznie marznie w stopy. Kiedy ją noszę pod kurtkę LL, jeszcze jako tako się trzyma, ale kurtka na męża ciut przymała, on wychodzi z Janką na kurtkę. I cóż dziś założyłam jej na nogi na spacer? Podkolanówki, rajstopki, spodenki, skarpetki wełniane, buciki, a na to jeszcze b. grube getry, które zakryły buty (skarpetki wełniane i getry specjalnie na zamówienie robione do chustonoszenia).
Wrócili, rozbieram Małą... stopy zmrożone jak z lodówki!!! Zimne nogi aż po pośladki! Boże... Jestem sparaliżowana. Wykąpałam ją od razu, naubierałam skarpet wełnianych dwie pary, pajacyk, dres, ale aż mi dech ze strachu odebrało... Ktoś miał podobny problem? Kark, brzuch, plecy ciepłe, nos czerwony.