no, to w środę u Ciebie?
Wersja do druku
no, to w środę u Ciebie?
chyba sie wykuruje ja nie wiem jak mały z katarem ale też mu coraz mnie glutkow z nosa wyciagam... To zdecydujcie gdzie wolicie? :)
tylko która środa?
bo okazuje się, że akurat ta odpada, jadę podpisać wyrok do banku :(
no TA środa...
to jednak podpisujesz tę umowę? nazywasz to wyrokiem, robisz smutną minę i jednak podpisujesz? no nie wiem ;-)
sylvia - nie bierz do siebie, ale ja wolałabym Ciebie poznać najpierw w realu, a dopiero potem Cie odwiedzić w Twoim domu :-)
mi już się tak strasznie do tej środy nie spieszy, bo choco z testu zrezygnowała. Skoro problem z miejscówką, to luźno zaproponuję - może przenieśmy spotkanie na inny termin, gdy z miejscówką będzie "łatwiej" :-)
no to super, to jutro u mnie :)
to kto będzie? komu słać adres? :)
już się cieszę :)
o 12?
sylvia - :mrgreen:
olcia - ja poprosze! miałam, ale czyszczac skrzynke wyczysciła WSZYSTKO :hide:
ja też będę :)
Ja na plecaczkowe spotkanie się jeszcze nie piszę - no i mam już plany na jutro. Więc czekam na info o następnym spotkaniu.
A avatarek bym wstawiła, ale wszystkie zdjecia są na komputerze Roberta, więc dostęp do nich mam niełatwy ;-)
Ja na nastepne spotkanie też się piszę, jutro niestety nie mogę :(
no i przyszedł mój Kupfel... :bliss: i powiem Wam, że to jest miłość od pierwszego dotknięcia! :beat:
obawiam się, że inne indio nie będą mi się podobały po kaszmirku, jest taki mięciutki :rolleyes:
Izu - weźmiesz dziś swoje indio?
z inszych tematów - do niedawna myślałam, że moja córka nie lubi butli... dawałam jej z niej wodę i nic, gryzła smoka a pić nie chciała, za to z kubeczka to i owszem :)
ale ale... jako, że Julce pojawiły się 2 pierwsze zęby, zaczęła mnie GRYŹĆ! auć! więc stwierdziłam, że skoro mnie gryzie, a dodatkowo idzie do żłobka, należy nauczyć ją zasypiać bez cycucha. Opcjonalnie z butlą. No i zrobiliśmy butlę dla testu! Dziecko rzuciło się na nią przez pół łóżka, jeszcze stojąc zaczęła ją ssać, po czym wydudniła całą! (zaznaczę, że był to też pierwszy test mleka mod.)
ech... jak to czasami nie znamy własnego dziecka :D
indio zapakowane :-) kółkowe natki też..
fajną niespodziankę Ci mała zrobiła z tą butlą:-)
Olcia - no to czekamy na foty :-)
Iza - podeślij maila, to wyślę jak tylko zgram
ps. zostawiłaś okulary,m wzięła je mi.
och, na szczęście okulary nie będą mi potrzebne przez najbliższe dni.. w taką pogodę nie ma co razić mnie w oczy ;-)
napisałam priv :-)
no i masz Ci los... jakoś nam się udało wyjść bez Kufelka... ;)
doprawdy... jak to możliwe... :hmm:
:)
a Kupfelek był dziś na spaerku :)
fajny jest... :)
dziękuję za miłe spotkanie, za to, że przyszłyście, że przyniosłyście Wasze dzieci i Wasze chusty :)
i bardzo dziękuję za naukę plecaczka :) dziś debiutowałyśmy w Kupfelku na spacerku w plecaczku :)