ja nie mam "pretensji" o pokazanie hobbystycznej strony zjawiska :lol: tylko brak mi pokazania, że to nie tylko "zbieranie znaczków". może przeczytam jeszcze raz i znajdę to.
Wersja do druku
ja nie mam "pretensji" o pokazanie hobbystycznej strony zjawiska :lol: tylko brak mi pokazania, że to nie tylko "zbieranie znaczków". może przeczytam jeszcze raz i znajdę to.
o to to!
że chustowanie to nie sztuka dla sztuki.
I to nie kwestia pretensji czy sugestia artykułu ideologicznie zaangażowanego tylko proporcji
ale to jest zawsze pytanie, kto ma być odbiorcą tekstu.
Polityka to ogólnopolski tygodnik o tematyce absolutnie nie dziecięcej.
Więc jedna z niewielu do tej pory okazja by promować noszenie na tak dużą skalę.
Dziecko jako magazyn ma jednak ograniczoną ilość czytelników do rodziców małych dzieci.
Najbardziej z całego tekstu podobał mi się wątek o latawicy - naprawdę super!
Zupełnie inny wydźwięk niż tekst o zwędzonej jaglance przy zakupie limita.
Aga, my tu na forum to wiemy, ze on nie rozpieszczony tylko lubi byc u mamy. Ale dziewczynom chyba chodzilo ze osoba z zewnatrz moze go odebrac jako rozpieszczonego noszeniem
ja sie wzruszylam przy watku o latawicy. pamietam to dobrze.
I ja mam zdanie ja vunia. O promowaniu, prawidłowym noszeniu, zachęcaniu juz jest sporo. A mnie jak bym była laikiem artykuł by zachęcił do zajrzenia do tego fascynującego świata, zawsze jak w Polityce czytam artykuły o czyjejś pasji to potem szukam w necie info bardzoj szczegółowych - jak to jest o co w tym chodzi, czym oni sie pasjonują, może znajdę cos dla siebie:)
pozostaje nadzieja, ze "polityke" czytaja osoby ciekawe swiata i z poczuciem humoru
kto sie zainteresuje, wbije na allegro, na strony sklepow, akademii i trageszulow
jednym zdjeciem i chichotem nad tekstem mozna zrobic wiecej niz kilometrami suchych argumentow
tekst dzieciecy jest to niszowych gazetek dzieciecych.
tekst dla "polityki" to nie moze byc trucie o kieszonce i kangurze.
lepiej byc przedstawionym jako zwariowany swir niz jako dretwy formalny nudziarz - a takie sa txty o przytulaniu i nozkach na zabke
celowo przejawskrawiam w tym poscie
ale pokazanie funu to jest promocja!
ja zadnych pretensji nie mam ; )
po prostu chcialabym zeby ktos o mnie napisal artykul a ten w polityce nie jest o mnie prawie w zadnym calu ;)
Ba, ja nawet nigdy nie gotowałam jaglanki, a artykuł w jakiejś części mnie opisuje. Pamiętajmy, że nie jest to opis jednej osoby.