Zamieszczone przez
ulala.v
mnie kiedyś zaczepiła w markecie starsza Pani jak byłam z 1,5-2 tyg Hanką w pouchu i z rzewnym uśmiechem powiedziała-"ooo nosi pani jak dawniej, mnie tak mam nosiła a moją mamę babcia". Tak to powiedziała, że az mi się łezka w oku zakręciła ;)
za to przedwczoraj na poczcie miałam mniej wzruszające zdarzenie ;)
Wchodze na pocztę staję na gońcu mega kolejki i stoje posłusznie ale moje dziecię ma szósty zmysł i nawet jak twardo śpi to przez sen wykuma, że matka się zatrzymała i nie buja i się głosno domaga kołysania (na marginesie usypia po 3 pierwszych krokach) Nie mogę jej nijak uspokoić, starsza Pani druga w kolejce mówi, żebym stanęła przed nią, podziękowałam, stanęłam a pan za mną oburzony, że kogo ona przepuszcza w takich szmatakch to Cyganki i Murzynki noszą a nie ludzie :hide: a ktoś inny z kolejki rzucił "pod nosem", że specjalnie tak z dzieckiem chodzę, żeby z przywilejów korzystać. Nie kłóciłam się, puściłam mimo uszu.
Historia jednak była z happy endem ;) Pani, która mnie porzepuściła czekała na mnie przed pocztą i mówi "Co za ludzie! pani! takie czasy! nikt sie nie przejmuje, wszysycy patrzą tylko na siebie, ludzie nie potwory! Ja tylko słuchałam niech by ktoś coś więcej powiedział na Panią, ja bym im już dała!" ;)