Zamieszczone przez
Anyczka
Przyszłam pokornie przyznać, że zmiana składania tetry zdziałała cuda. Dwa dni w tym samym ubraniu, tzn. jedno ubranie na jeden dzień, od tygodni się takie cudo nie zdarzyło:) Składam inaczej, niż w przykładzie, który linkowałyście, trochę prościej, ale zasadniczo chodzi o to, że na podbrzuszu i siusiaku ląduje gruba warstwa tetry, i jest git.
Jeszcze muszę przemyśleć kwestię nocy, bo tu cudów nie ma, dziś znów wszystko pływało. Wyciagnęłam z szafy Jadźki gatki wełniane, hiper pancerne, patrze na nie i myślę:ninja: