antracyt konpony, solarka i.... powrócone z pożyczki potwory na kółkach
:P
Wersja do druku
antracyt konpony, solarka i.... powrócone z pożyczki potwory na kółkach
:P
Same mi się zawiązały ;) wełniane skowronki
Jaskółki niebiesko-czarne z lnem:heart:
oszowe czerwone smoki... im częściej je motam tym bardziej je lubię :D
dalej la rea :):) pięknie :)
Wczoraj Indio Natur i męczenie plecaka z krzyżem:heart: a dzisiaj Girasol Samba:ninja:
aaaaa... mogę się dopisać, mogę się dopisać :high: :high: :high:
Wczoraj moja Ola zażyczyła sobie "na plećki", a to było pierwszy raz od września 2012. Pod ręką miałam tylko króciutką Olivię i byłam w szoku, że Ola się w nią wręcz wtopiła, a w drodze powrotnej ze spaceru usnęła :omg:. Plećki matki całe, chusta faktycznie słonia poniesie. Czemu ja wcześniej Indiaczy nie nosiłam? :bduh:
Tak tylko chciałam się radością chustową podzielić...:mrgreen:
My znowu w quadroses lnianych :)
wczoraj konopne rybki, girasole RD i glamoor (również nie-mąż!)
dziś indio natur
dwie natki: koty niebieskie i czarno-białe vintage :)
Konopne jaskółki
Ubraliśmy się do zdjęć w storczyka Johannesa (tzn. przez chwilę nosiliśmy się z przodu) :)
Rybeczki karaibskie i z rana róziowiaste indio
indio i rivea
pawie petrolowe farbnięte na fiolet i tuli
Pao- pawie jedwabne - nadal i nieustannie. Kocham tą chustę!!!