jak ja nie przepadam za zielenia to eibe coraz bardziej mi się podoba :)
Wersja do druku
jak ja nie przepadam za zielenia to eibe coraz bardziej mi się podoba :)
taak eibe i moss to będą zawsze moje chustowe marzenia:D
moss to taki bardziej oliwkowy ?
mi jakos przechodzi choroba na jedno i drugie
w sensie i na mossa i na eibe
do mnie ida 3 indio i jakos dojsc nie moga
ale to dlatego ze zaniecierpliwionam :duh:
a ja na mossa czekam, ale nikt sprzedać nie chce;(
Witajcie
Jestem na forum od jakiegoś czau, ale bardziej podczytuje niż się udzielam.
Od dwóch miesięcy jestem posiadaczką chust.Jedna to samoróbka. Z drugą miałam problem. Dostalam ją od szwagierki a ona jeszcze tam od kogoś. Nie wiedziałam co to za chusta i wczoraj mnie olśniło, że to indio ruby:duh:
Bardzo dobrze się ją nosi i maluda też zadowolony;-)
http://img521.imageshack.us/img521/i...jpg/1/w300.png
TUSIOLEK,foty z oceną prosimy do działu odpowiedniego,tam więcej osób zajrzy żeby pomóc ocenić.
doszlo moje indio z lnem :ninja:
cudo :D
a ja wymyśliłam sobie, że do mojego skromnego stosiku wybitnie pasowałoby jakieś zielone indio, ale koniecznie z kontrastem:) dumam nad tym zieleniejącym - ma któraś? jakie jest?
No ja też dumam nad Indio... Do tej pory byłam indioodporna, ale jakoś i mnie bierze ta choroba... :roll:
Nie mam siły przekopywać się przez cały wątek, tym bardziej że obfituje on w foty Indiów najróżniejszych, zaś ja mam słabą psychikę i pustki w portfelu, a połączenie tych dwóch faktów może spowodować u mnie nerwicę... :mrgreen: ...a więc spytam Was po prostu: myślicie że dobrze będzie mi się nosiło w najzwyklejszym (bez urazy oczywiście, chodzi mi po prostu o tzw. regularną ofertę, nie żadne limity) bawełnianym Indio? Mam na stanie jakieś 9 kilo Kluchy i najczęściej noszę w wełnianym pasiaczku Nati, który nosi ją cudnie... Dumam nad szmaragdem, bo ma kolorek (chyba?) zbliżony do turkusowego diamentu Nati, którego właśnie się pozbyłam i serce mi krwawi z tego powodu, bo mnie ten kolorek urzekał :cryy:
No i potrzebuję na pocieszenie czegoś... pomóżcie!
Tak... spokojnie. Bawełniane indio ze standardowej oferty jest dość nośne. Miałam rubinrota, nosił całkiem fajnie, ale miałam też szmaragd, chyba był to jakiś starszy egzemplarz, bo był dużo cieńszy. A co do koloru indio szmaragdowego i nati turkusowej to kiedyś kupiłam indio szmaragdowe właśnie dlatego, że wydawało mi się, że to będzie taki kolor natki, a tu rozczarowanie.... Kolor natki jest dużo ładniejszy, choć oczywiście to kwestia gustu. Indio szmaragdowe to taki przygaszony szmaragd. Teraz mam krótkie indio czarno-białe z regularnej oferty i nosi świetnie :thumbs up: A może po prostu spraw sobie len? Idzie lato, naturek na lato w sam raz, nosi świetnie, a jak Ci się kolor podobać przestanie to sobie farbniesz :)
Uwielbiam indio szmaragdowe!!!
Miałam jedno na początku naszej przygody z chustami,po jakimś czasie sprzedałam.
Kupiłam ostatnio staruszka z czarną metką i jest cudny:D
Kolor dla mnie jest naj z wszystkich chust:mrgreen: Jest grubsze od tego co miałam kiedyś,takie bardziej mięsiste ale może to tylko moje odczucie:wink:
Według mnie indio bawełniane nosi tak normalnie,bez rewelacji ale kolor ma :love:
Jak tylko wróci z testowania,to wkleje kilka fotek:)
zaległe fotki z indio biało-niebieskim w roli głównej:)
http://images44.fotosik.pl/246/07f1cf88db0b420dmed.jpg
http://images35.fotosik.pl/101/17865b7a745982a4med.jpg
pofarbowałabym... widziałam kiedyś Linda chyba pofarbowała takie indio fuksją. Ślicznie wyszło !!!
no to mam już w swoich łapkach naturka z wełną - niepozornie wygląda, ale strasznie milusi, a nosi jak sam diabeł:mrgreen: jeszcze tylko farbka i ..... do gara:cryy:
Tralalala...! A ja jeszcze chwile i do Was dolacze. Przebieram nozkami i czekam na moj Lago.Juz tu bylo. Ale nie na nas ha!:twisted:
Mnie silk po głowie chodzi. Macnęłam i przepadłam :hide:
Tylko czy przy 9 kg jeszcze warto :confused:
melduję posłusznie, że stałam się indiofilką. najpierw był kaszmir kupfer. kaszmirek tegoroczny jaki jest, pewnie sporo z Was wie.
a teraz moja miłość wielka - natur z lnem. kupiłam celem pofarbowania. ale jak zobaczyłam na własne oczy, to się zaczęłam mocno zastanawiać. nie wiem jakim cudem (lubię zdecydowane, soczyste kolory), ale pokochałam obrusik:oops: doszło do tego, że rożek stał się moim skrytym marzeniem chustowym, już nie eibe.
podoba mi się mnóstwo energetycznych bawełenek, scilla, hibiscus, zimt-kobalt :love: i te mocno kontrastowe. ale też zieleniejące na przykład. no tyle, że dla mojego klocka już troszkę późno. wypróbujemy przy następnym chuściochu:mrgreen:
i mossa kocham, ale platonicznie, bo mnie strasznie gryzł
Podosze watek,bo znow mnie dopadlo i zamienilam sie w poszukiwacza indio,na ktore wydaje troche zbyt wysokie kwoty.W drodze indio violet/white a dzis przyszlo piekne indio rosso z lnem.
http://farm5.static.flickr.com/4067/...9edbc7b323.jpg