Rybki karminowe.
Wersja do druku
Rybki karminowe.
ja to chyba bardziej sentymentalnie podchodze...bo dla mnie ta number one jest stary pasiak nati...moja pierwsza chusta i chyba stad takie podejscie, niezmienne juz od prawie 3lat...
Odświeżam temacik.....Ja jako nówka mało miałam narazie chust..ale widzę że Inka i katja sie powtarzają:D
Ja narazie :love:pokochałam Didymosa Jakoba....ale marzy mi się indio rubinrot ew.didek Eva.....
Tak praktycznie podchodząc do tematu, to Amazonia z lnem. Super nosi, dobra na zimę i lato, ale...ciągle ciągnie mnie do czegoś nowego:(
Teraz już wiem, że szare dmuchawce no-cotton.
wczoraj rano powiedziałabym: maki. ale mi się rozeszły podczas noszenia.. a spisywały się super.
dziś powiem: dmuchawce no cottony, których nie mam.:P
pancy z jedwabiem ,mocna ,superwiazaca i delikatna a wzor....rewelacja
Na ten moment mojej wiedzy, gdybym miała mieć jedną jedyną to byłby to leoś marine albo bordo. Ech, spadam stąd, bo już nabrałam smaku. Miałam tylko natura i to pożyczonego :-(
bawełniana katja. kiedykolwiek pisałam coś innego? ;)
gdybym była skazana tylko jedną chuste była by to czarna lub biała szmatka ellevilla :)
chyba jednak inka, dlatego że tak wielokolorowa, nie sposób, zeby się znudziła :D
Ja bym musiała tu co tydzień co innego wpisywać :)
chyba, ale to chyba... konopki czarno białe.
Moje doświadczenie odnośnie chust jest jakies takie rzadne, raczej MT bo dziecię duże było już, ale wizualnie to girasol Meksykanska Opuncja i Donau
i pawie czarne
acha, miała być tylko jedna
no to opuncja
moja pierwsza - może sentyment mam za duży- leoś marine
szare dmuchawce no-cotton:):):)
Girasol opuncja :) piękna, nośna i pierwsza
No indio natur wełna albo len.
Odkopuję po roku, bo ciekawa jestem jak dziś byście na pytanie odpowiedziały :)
Hmm mam trzy ulubione i jest dylemat. albo PHI, albo pawie konopne, albo złote ryby. Coś z tych trzech, pewnie PHI, na szczęście nie muszę wybierać uff ;)
Pawie konopne na zawsze :beat:
OS mystic petrol
No to wyciągnę temat, tzn dziękuję za wyciągnięcie tematu w moim powielonym wątku ;)
mam plan mieć tym razem tylko jedną chustę, ale jak na razie zupełnie nie wiem co to by miało być. Chyba jakieś indio
pawie konopne - ideał chusta!!!
ryby Schone Lau
Też miałam plan mieć tylko jedną chustę:mrgreen: nie da się :mrgreen: a jeśli jest ktoś taki to chętnie poznam i pogratuluję hehe ;)
Ale ja chyba bym PHI wybrała ze wzg. na super nośność ,ale kolor mógłby się znudzić,więc musiałabym szybko znależć sobie inną "jedyną tylko" chustę ;)
Hm, trudno zdecydować. Ja staram się być maksymalną minimalistką. Przez pewien okres mojego dojrzałego życia chustowego miałam jedną chustę - leona. Teraz mam 3 (kółkowa plus dwie długie), ale noszę tylko w jednej - w kółkowym tęczowym girasolu i już wiem, że ta chusta zostanie z nami jeszcze bardzo długo :)
A gdybym miała wybrać co bym chciała mieć jako jedyną chustę - chyba chciałabym z powrotem mieć moje lniane pawie w gradacji - to była chusta idealna - gruba, nośna, a do tego przepiękna.... :love:
gold rubin
Storchenwiege Leo :heart:
Girasol Zachód Słońca:)
Wykopalam taki watek :)
Na ten moment gdybym mogla miec tylko jedna chuste to z tych co mam zostawilabym sobie indie moja piekna crimson hemp
ja bym zostawiła rapalke paisley i uszyłabym nosidło :D
Jak by mozna bylo miec tylko jedna chuste, to po co by bylo chustowanie ;)
hmmm...chyba indio loden
girasola z konopiami ;)
ale że takich nie robią, to antracyta
Inka jednak
LaVita emerald od Yaro, na ten moment najbardziej moja chusta :D
Póki co to leoś, ale nie macałam wielu chust...