Pewnie było, ale nie wiem co :) A ja spieram szarym mydłem :>
Wersja do druku
procella, spróbuj mydła galasowego :-)
u, jagody, to gorzej ;/ ja kiedyś tetrę z kupki jagodowej potraktowałam octem i luz, ale wełnę nie wiem... ;/
świeże plamy z owoców wrzątkiem, ale już się pewnie wżarło ;(
oj tak wżarło , tym bardziej że już gotowane w lanolinie ze 2 razy :ninja:
egac - dzieki przyda sie do bodziaków ... wszystkie zaciapane jabłkiem i nie tylko
przepraszam ale jestem laikiem a nie dam rady przeczytać całego wątku
dziś 1wszy raz założyłam wielorazówkę i teraz się zastanawiam jak ją najlepiej wyprać, czy mogę też ręcznie w zwykłym proszku dla dzieci mam chyba jelpa, czy czekać aż się 'więcej uzbiera' i prać normalnie w pralce, na programie 'dla dzieci' czyli z dodatkowym płukaniem, dodam że jeszcze nie posiadam dodatków do prania specjalnie dla pieluch - czy można te dodatki chwilowo czymś zastąpić ? czy lepiej w 40 czy 60 stopniach
z góry dziękuję za wszelkie wskazówki
dodam jeszcze o ile to istotne? że mam narazie pieluszki typu pul kieszonki
A jak je wyprałaś prze użyciem? Bo mam nadzieję, że prałaś zanim włożyłaś dziecku :mrgreen:
Każda ma jakiś swój sposób na pranie. Ja przechowuję pieluchy zużyte w wiaderku z pokrywą, wkraplam olejek herbaciany (ma wł. antybakteryjne). Piorę co 2-3 dni, zawsze w 60 st., w Bambinexie, lub proszku dla dzieci (połowa zalecanej ilości) z dodatkiem MioFresh. To tyle w skrócie - ale radzę w wolnej chwili nie lenić się ;) i przeczytać wątek - bo jest tu wiele cennych informacji o kwaskowaniu, sodowaniu, strippingu, suszeniu, zapieraniu itd. Też jestem dość początkująca - stosujemy wielo- od 2 miesięcy. Cała wiedza jaką mam, jest z tego forum. Dzięki, Dziewczyny 8))
ja piorę jak większość tutaj.
Kupę spieram zimną wodą i mydłem szarym. Muszę w końcu kupić to galasowe ale zapominam.
Potem wykręcam na maksa i do wiadra. Piorę co 2 dni mniej więcej, teraz mam mniej pieluch a jest gorąco na dworze, więc wypiorę rano i do południa mam suche;)
U mnie samo płukanie trwa 15min, potem dorzucam ciuszki i zawsze na 60stopni. Piorę w proszku Dzidziuś i Nappy Fresh. Choć niby środek antybakteryjny trzeba dodawać przy 40, ja wolę dać tak na wszelki;) ustawiam program z dodatkowym płukaniem na koniec. I się pierze:-) Wkłady i ręczniczki gotuję w 95 stopniach co jakiś czas.
dziewczyny zapomniałam się i z rozpędu wyprałam sobie pieluszkę w orzechach, co teraz? kąpiel w płynie do naczyń ? podobno one zatłuszczają? chodzi mi o zwykłe pule
a zwykłe formowanki - mam tetro to można w orzechach chyba?
Najszybciej zatłuszcza się polar, wtedy po prostu wypłucz w zwykłym płynie do mycia naczyń.
Ale orzechy tak źle nie działają na pieluchy, jeśli dobrze płuczesz to na pewno nic się z nimi nie stanie.
Ja na razie piorę ciągle w orzechach odkąd podejrzewałam, że lovela uczula mi maleństwo i jeszcze nie zauważyłam przecieków w kieszonkach z polarkiem ani mniejszej chłonności w pozostałych pieluchach. Orzechy ładnie się wypłukują w zimnej wodzie, chociaż ja zawsze wstawiam na podwójne płukanie.
pasqda o widzisz, to super, dziękuję Ci za odpowiedź! :)
jeszcze jedno pytanie a czy ten proszek Jelp 2w1 to pewnie też nie jest dobry?
A tego to już niestety nie wiem.
Chociaż z ciekawości weszłam na stronę producenta i tam jest, że się nadaje:
ale kto to wie co mają na myśli ;)Cytat:
JELP SOFT 2 w 1 przeznaczony do prania pieluszek, bielizny i tkanin białych i kolorowych, w tym: bawełny, lnu, włókien mieszanych i sztucznych.
Pasqda :) no tak niby pisze, ale wiesz on ma chyba płyn do płukania w sobie... to znowu podobno nie powinno być?
w ogóle to jest trochę wkurzające, to pranie - w tym nie, w tamtym też źle :rolleyes:
a dziś zadowolona nastawiłam pranie starsza mi ładnie pomagała i przy okazji skarpetka się znalazła, pomarańczowa i mam pomarańczowo - biało - żółte polarki, ech da się z tym coś zrobić ?
No lepiej chyba zwykłego Jelpa, jak już się przy nim upierasz.
A ja się nie przejmuję, piorę w orzechach, czasami się zdarzy w Loveli, często dokładałam kwasek cytrynowy albo sodę oczyszczoną (ale nie naraz), teraz dorzucam Nappy Fresh bo kupiłam testowo i ciągle go dużo ;)
a co do farbowania to polecam przeszukać forum, osobiście najlepiej szuka mi się w google'u, wpisujesz:
zdecydowanie lepiej szuka, niż ten szukacz forumowyCytat:
Pasqda nie to że upieram sie ale akurat mam ten proszek ;) no i tu gdzieś wyczytałam że orzechy są nie bardzo do pieluch, ale fajnie że jednak można :D
dzięki za podpowiedź! :D
Sobotnie szaleństwo :omg:
Po upraniu namoczyłam wszystko w Miofresh na całą noc. Rano płukanie i pranie bez proszku. Chciałam jeszcze raz prać w niższej temperaturze, ale się nie pieniło, stripping uznałam za niepotrzebny ;)
Porażająco spektakularnych efektów nie ma, fakt: może trochę bardziej miękkie, może troszkę bielsze. Ale nie było źle, więc może dlatego efekt nie jest porażający.
Bo ja dbam o pieluchy niemal jak o dziecko :cool: wszystkie miałam od nowości, zawsze przed praniem płukanie, pranie długie w 60 st. z Miofresh, 2 dodatkowe płukania. Kupki w większości w toalecie :mrgreen:
Ale uznałam, że to im nie wystarcza po prawie trzech miesiącach używania :ninja: Teraz schnie. Zobaczymy :roll::roll::roll:
wow ile pieluch :)
Fiolka oo to dobrze wiedzieć że jednak można :D