W płynie do wełny sodasan. Dużo bardziej przyjazny cenowo, ekologiczny. Próbowałam mydłem ale mam wrażenie ze sie mechaca bluzeczki bardziej. Do otulaczy ponoć mydło ok, ale ja jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.
Wersja do druku
Witam wszystkie wielopieluchujące mamy :) Jestem nowa w temacie (i na tym forum), przebrnęłam w końcu przez cały ten wątek (ufff, zajęło mi to kilka dni) i generalnie już jakieś pojęcie o tym jak prać mam (tzn. tak mi się wydaje, ale to się jeszcze okaże ;-) ). Jednak nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie (albo nie do końca wywnioskowałam z postów) - mianowicie, zakupiłam 2 używane otulacze Tots Bots i jak doszły to okazało się że mocno podśmiardują (do tej pory leżą w kopercie, w której je dostałam, czekając na pranie...). I teraz zastanawiam się jak usunąć z nich ten zapaszek, bo to w końcu sam PUL i boję się go "zepsuć". Z tego co wywnioskowałam po wpisach to nie powinno się traktować PULi zbyt wysoką temperaturą ani kwaskiem, więc jak? Wystarczy je wymoczyć w płynie do mycia naczyń i przeprać z resztą w 60 st. ? Pomóżcie, proszę!
Wymocz w płynie i wypierz na 60 - zobaczysz czy przestaną śmierdzieć. Ja niestety kupiłam jedną kieszonkę używaną, która ma zapach taki... hm jakby mydła lub szafy starej babci :D i niestety po wielu praniach (40, 60 z dodatkiem antybakteryjnym i bez, i w zwykłym proszku również) nie udało mi się pozbyć tego zapachu, więc jej nie używam.
Myślę że jeśli u Ciebie zapach wynika z kupkosików to się go pozbędziesz ;-) a jeśli to coś innego, to może być gorzej.
A ile je moczyć? Kilka godzin? Całą noc? Bo właśnie się zastanawiam, czy zrobić to teraz i rano wrzucić z resztą do prania? Czy to za długo i bez sensu, bo jak woda wystygnie to już płyn nie działa?
Podczepiam się do pytania bo nam też pieluszki zaczynają moczem dawać..
A co sądzicie o ekologicznym proszku do pranie? Z tej http://zielonyzagonek.pl/shop/home/8...e-dziecko.html książki mam przepis
szklanka sody oczyszczonej,
szklanka nadwęglanu sodu,
szklanka sody kalcynowanej
Ja też przeczytałam ostatnio "Ekonomiczne dziecko" autorki tego bloga i zastanawiałam się nad zrobieniem tego proszku. Czy on będzie się nadawał do prania pieluch? No i gdzie te składniki zdobyć (soda kalcynowana?)? W ogóle w tej książce jest wiele fajnych przepisów na domowej roboty środki higieniczne, ale coś czuję, że ze zdobyciem składników może być problem...
Do tych co to kieszonki pulowe zalewaja wrzatkiem:) - pul takie kuracje przeżywa?
madziaaliyah wszystko można zdobyć na allegro :rolleyes: http://allegro.pl/listing/user/listi...&us_id=5112105 ja już zrobiłam kilka kosmetyków
To w takim razie jutro kuracja wrzątkowa:)
ale coś się z nimi dzieje, czy tak na zaś wrzątkujesz?
Tak na zaś, żeby odkazić bo praktycznie wszytskie kupowałam uzywane:P
W sumie powinnam to uczynić od razu po zakupie, ale co tam:)
ja zafundowałam zalanie wrzątkiem i płynem do mycia naczyń z powodu podśmierdywania kieszonek. Dodam, że kieszonki zalałam wrzątkiem, a nie gotowałam. za to wkłady gotowałam.
No ja wczoraj pusciłam wszystkie wkłady, prefoldy, formowanki i tetrę na dwukrotne pranie w 90 stopniach, mam nadzieje że sie odkaziły.
Kieszonki też mi zaczynaja podśmiardywać, ale nie siuskami tylko tak jakby starym proszkiem? Pewnie to złogi
Ja dzisiaj robię odnowę całemu temu ustrojstwu. Moczyło się noc w nf, wyprałam w płynie do naczyń co by odtłuścić i teraz piorę w 90.
Jeszcze wiadro potraktowałam octem.
Ja wczoraj zrobiłam odnowę - wykwaskowanie i stripping w 90 stopniach. Szalonej różnicy nie widzę ale mam poczucie, że kawał dobrej roboty zrobiłam :mrgreen:
Ciuszki, otulacz od Magnolii, oraz całą reszte moich wełenek (a mam tego trochę, głownie dziergane ręcznie) piorę w Eucalanie- http://www.magicloop.com.pl/pl/14-eucalan-5-ml.
Dla mnie- super! Rzeczy wychodzą jak nowe. Osobiście jeszcze nie używałam go do pralki, bo wełenkę wole w misce, ale wiem, że można.
No i zrobiłam tak jak mi dziewczyny radziłyście - wymoczyłam moje otulacze Tots Bots najpierw w płynie do mycia naczyń (odczekałam, nie zanurzałam w kompletnym wrzątku, tak na wszelki wypadek) - moczyły się cały dzień; potem moczyły się całą noc w Nappy Fresh i rano poszły do prania w 60 st. Efekt mnie zaskoczył - one już nie śmierdzą! Nie wierzyłam, ze to zadziała, a jednak :)
Poza tym - w temacie PULi - zauważyłam, że PUL PULowi nierówny - PUL w otulaczu Tots Bots np. to taka grubsza cerata, a w otulaczu Milovia i kieszonce Charlie Banana to taka cieniutka membrana, że aż boję się mocniej rozciągnąć, żeby nie rozerwać. Któraś z dziewczyn tu na forum wspominała o praniu kieszonek ChB (na metce jest zalecenie żeby prać w 40st.) - podobno po upraniu w 60st. PUL się rozwarstwił. Także wydaje mi się, że to czy można czy nie można zalewać wrzątkiem i prać w wysokich temp. PULI zależy od tego jaki ten PUL jest. Ja się raczej nie odważę uprać ChB w 60st. bo będzie mi bardzo szkoda tej kieszonki jak jej się coś stanie.
Fiolka - robiłaś ten proszek wg przepisu z Zielonego Zagonka i prałaś w nim pieluchy? Ja bym chętnie spróbowała, ale ciekawa jestem, czy będzie dopierał..
jeszcze nie. Dopiero doszedł nam zestaw, jeszcze mam trochę loveli jak sie skończy myślę zamówić produkty i zrobić :)Cytat:
Zamieszczone przez madziaaliyah;2572031[B
Tak w ogóle jestem po pierwszym praniu :p jeszcze przez wątek nie przebrnęłam kurcze czasu brak.
Z tego co poczytałam gdzie indziej prać mam w 40* (60* to chyba za dużo a może jednak) pół porcji proszku który ma poniżej 5% mydła (lovela tak ma)
i raz na jakiś czas odtłuścić :confused:
Ja swoje PULowe pieuchy zalałam wrzątkiem z dodatkiem płynu do mycia naczyń - efekt - to co nienaruszone pozostało nienaruszone, a te kieszonki (chinki) które miały rozwarstwiony PUL rozwarstwiły się jeszcze bardziej. Folijka się troszke posklejała, ale dziurawe nie są, jutro sie okaze czy nie przeciekają
No właśnie, jak to jest z tą ilością proszku do prania? Piszą, ze połowa zalecanej ilości. A jak to sie ma do proszków typowych do prania pieluch? Ja np. mam Bio-D - czy jego tez mam używać połowę ilości? Chyba nie... Na stronie Pieluszkarni piszą, że tego proszku używać wg zaleceń na opakowaniu, bo to proszek delikatnie działający i zawierający małe ilości mydła. To jak to w końcu jest? Ja pierwsze prania robiłam wg przepisu na opakowaniu, czyli 80ml na średnio-twardą wodę...
Jak będziesz za dużo używać to może się nie wypłukiwać do końca i pieluchy zaczną śmierdzieć ale wtedy zrobisz im stripping i po kłopocie ;)
Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
HoliPoli - wiem co się dzieje, jak się używa zbyt dużo proszku. Z tym, że proszek proszkowi nierówny, więc ja się zastanawiam jak jest w przypadku Bio-D, skoro on jest typowo do prania pieluch.
I jeszcze mam pytanie: czy któraś z Was wie, czym sie różni kwas cytrynowy od kwasku cytrynowego? Bo na Allegro są te dwa rodzaje i nie wiem, który kupić do gotowania pieluch.
Jakie dajecie wirowanie ?
Ja wczoraj na wieczór wyprałam wszystko myślałam że przez noc wyschnie ale guzik, bambusy dalej mokre :duh: dałam na 600 obrotów
ja wiruję na maxa, mam tylko 1000 obrotów ale nic sie nie dzieje ;-)
Ja na początku zmniejszyłam obroty wirowania do 800, Ale teraz bez strat w pieluchach wiruję na 1400 :-P
Też max mam 1000 obrotów ale bałam się :oops:
Ja wiruję na 900 póki co (max u mnie to 1200 a 800 nie mam). PULi nie odważę się na więcej, ale inne pieluchy: składane, tetry, prefoldy i różnego rodzaju wkłady myślę, że można potraktować zwiększonymi obrotami.
ja wirowałam na max, czyli na 1200, pule też, nic się nie działo z nimi
Ja też na maxa wiruję wszystko, łącznie z pulami na 1200. Chociaż kieszonki mogłabym na mniej bo szybko schną.
ja wiruję w zależności od pogody i przewidywanego czasu schnięcia ;)
a ja na maxa (PULe też) czyli 1000 obrotów
ja tez na maxa - a mam 1600 obrotow. Moze powinnam zmniejszyc, chociaz przy kieszonkach...
ja wiruję na 800. A, że bambusy Ci przez noc nie wyschły to standard i tu raczej zwiększenie ilości obrotów niczego nie zmieni
Ja na 1000. Wcześniej miałam pralkę tylko do 600, i wirowałam tylko na 600. Nie widzę różnicy w śladach zużycia pieluszek.