:lool:
Wersja do druku
zdjecie niet, a tu juz druga str leci:lol:
Jak niet? Angen dała :applause:
o, już jest.
kieszonka rzeczywiście kiepska.
ale myślałam, że będzie gorzej:ninja:
Każda myślała:lool:
Uffff!
Strasznie przerażające!!! :duh::mrgreen::cryy:
:lool:
My już tu jesteśmy przyzwyczajone do takich widoków, w kategorii "najlepsze wiązanie ever nic nas już nie przeraża "...:roll::wrapmom:
zdolna ta pani ze zdjęcia - zrobić z chusty wisiadło to trzeba się postarać :mrgreen:
Generalnie taki wniosek bym wysnuła, że niektóre doradczynie szczególni Clauwi, a już zwłaszcza świeże łatwo przerazić :P
Eeeeeeech... Góra urodziła mysz :roll:.
Dzięki, Agna!
Eee tam, ostatnio w górach na pięć napotkanych chust tylko dwie były porządnie zawiązane, pozostałe trzy to wisiadła :)
http://allegro.pl/tkana-chusta-wiaza...612868728.html tu też niewiele brakuje ;)
Masakra:shock:
Niooo..... my m.in. w skalnym mieście w Czechach byliśmy. Pierwszy raz widziałam pozycję śpiących dzieci w nosidłach ze stelażem :shock: No, ale nikt na ludzi z tymi stelażami nie zwracał szczególnie uwagi. Za to ja miałam Zośkę w dość jaskrawej tęczy na plecach. Ludzie palcami nas pokazywali - z różnym wydźwiękiem.
Dobrze ,ze chusta, wiazanie zawsze mozna poprawic, w wisiadle jakby jedynie wyrzucić. Ja tez nad morzem widziałąm z 10 wisiadeł i żadnej chusty.
Byłam dziś rano w kiosku i aż zajrzałam. Faktycznie niemiły widok, ale niestety często coś takiego widzę na ulicy :/