Zamieszczone przez
Stivel
Hmmm
Na forum okazało się, że autorka książki pewnego wydawnictwa miała być związana z instytucją/osobami, które narobiły smrodku. W związku z tym promocja cenowa książki danej autorki została uznana jako "fuj i ble" - przez jedną osobę.
OK. Czyli w takim wypadku wydawnictwo nie powinno na forum zamieścić sprostowania iż z instytucją/osobami nie ma nic wspólnego, tak?
Jeżeli kilka, kilkanaście osób na forum uznałoby tą promocję za "fuj i ble" to wydawnictwo by już mogło zainterweniować przez zamieszczenie na forum sprostowania? Kiedy jest ta granica?
Czy próba wyjaśnienia związków lub braku związków jest od razu reklamą wydawnictwa? (pomijam tu usunięty fragment - skoro usunięty, nie podlega dyskusji).