Re: pierwszy plecaczek...
instrukcja fajna, pani wszystko z taaakim spookojem robi i precyzyjnie :)
ale ja bym chciała żeby ktoś nakręcił taki spokojny i precyzyjny filmik w naszych obecnych warunkach klimatycznych :mrgreen: czyli mama i dzieć w grubych kurtkach i szalikach
mnie po prostu przerasta założenie na plecy dziecka poły chusty tak żeby sięgała poza tyłek - po prostu w grubej kurtce nie mogę! :evil: wychodzi mi za trzecim razem, a i tak niedokładnie, poza tym jestem mokra i ugotowana pod koniec... a moja mama jak to widzi to załamuje ręce: "Ty już jej nie noś, przeciez widzę jak się męczysz z tą chustą.."
ufff latem będzie łatwiej..
Re: pierwszy plecaczek...
też mam nadzieje że niedługo będę dumna ze swojego pierwszego plecaczka, ale jakoś się nie mogę przełamać z zarzucenie małej na plecy :( . Pasjo gratuluje :thumbs up: