Ich zdanie jest mało ważne w tym wypadku. Jeśli towar nie doszedł pp zwraca kase;) Mogli nie oferować tanszej przesylki.
Wersja do druku
uffff. To mi ulżyło. Znaczy mogę napisac na pp że minęło te 6 tyg a chusty dalej nie mam i wnioskować o zwrot kasy tak??
To nie ma znaczenia czy przesyłka polecona czy nie, płaciłaś PP i nie daj się zastraszyć, towar nie dotarł i PP powinien zablokować pieniądze.
Mi w pozytywnym rozwiazaniu problemu z Ellevillem pomogla rada nemhain - bombardowac mailami!
Pisalam je dlugie, upierdliwe ale b. grzeczne.
Uzywalam zwrotow typu "I understand that....but...."
"I am sorry about your problem with the factory but..."
a jak dostalam druga wadliwa chuste to nawet im napisalam ze "I am speechless!"
Ale zawsze grzecznie (i twardo jednoczesnie) pisalam tak, zeby bylo jasne ze nierozwiazanie problemu nie wchodzi w rachube ;)
Na koniec po prostu dalam im mozliwosc oddania mi kasy i tyle, ale woleli mi wyslac chuste po raz trzeci :D
trzymam kciuki aby Wam tez sie udalo!!!
Mam takie przemyslenia w zwiazku z tym: te chusty musza byc naprawdę malo warte (tanie w produkcji) jesli ryzykuja wysłaniem ich zwykłym listem i wymieniaja w nieskończoność;(
demona, no na mnie to duzo nie zarobili (chusta kupiona w promocji dwokrotnie wymieniana), jesli w ogole cokolwiek, po odjeciu kosztow wysylki chyba zostaja grosze :duh:
Ale ich chusty sa kurcze LADNE i chyba to ich ratuje :ninja:
happymum dzięki :)
mi tak ciśnienie podnieśli, że w końcu im M odpisał... Bardzo stanowczo... :)
Ale.. no będę raczej przez pp stawiała, bo ich mam już dosyć...
po prostu :omg: na całą sprawę!
Szczerze współczuję problemów i nerwów. I współczuję dziewczynom, które "normalnie" z nimi współpracują i sprowadzają chusty, bo pewnie też im się zdarzają takie "kwiatki" :-?
ja tez wspolczuje bardzo
i dziewczynom wspolpracujacym z ellevillem rowniez
dla mnie to nie do pomyslenia, takie traktowanie klienta
nie mowiac ze ellevill za chusty pierwszego gatunku uwaza takie, ktore w innych firmach by byly traktowane jako wadliwe :(
ja elleville kupuje juz tylko z drugiej reki lub ze sklepu, ale te co sa na stanie i dziewczyny przed sprzedaza moga je dla mnie obejrzec
ze względu na sposób prowadzenia interesu, podziwiam elleville tylko na obrazkach. szkoda słów kasy i nerwów. po prostu dno i metr mułu.
ja wiem że bezpośrednio od nich nie kupię już NIC.
Kurcze sama mam firmę i NIE WYOBRAŻAM sobie takiego traktowania klienta :(
Jakieś optymistyczne wieści?
żadnych :( pp milczy, ellevill także... :(
Kiedy ostatni raz do nich pisalas?
Jesli minelo juz pare dni/tydzien, wyslij maila typu "nie dostalam jeszcze zadnej odpowiedzi, czy moge prosic o jakas decyzje?" itp.
Bombarduj ich grzecznymi i upierdliwymi mailami ;)
Pisałam 4 dni temu, tyle, że przekształciłam na pp spór w żądanie i czekam bardziej na odp pp..
kurczę, strasznie to przykre :(
aż mi sięw głowie nie mieści że można tak potraktować klienta :/
Nie do pomyślenia, takie traktowanie klienta... Właśnie sięzastanaiałam nad nabyciem 1 zary, ale takie traktowanie klienta nie zacheca do zakupów...