o, a ja zawsze pomijam stosy pościelowe - kto wie, co mi w ten sposób przeszło koło nosa :ninja:
Wersja do druku
o, a ja zawsze pomijam stosy pościelowe - kto wie, co mi w ten sposób przeszło koło nosa :ninja:
Agata, jeszcze raz gratuluję!
W "zaprzyjaźnionym" (czyt: najczęściej odwiedzanym) lumpeksie w moim niezbyt wielkim Gnieźnie widziałam (jakieś dwa lata temu) nowiusieńkie pieluchy wielorazowe i do dziś pluję sobie w brodę, że ich wtedy nie wzięłam.
No i słyszałam, że chusty w tutejszych second-hand-ach bywają (relacja dziewczyny ze szkoły rodzenia, która ułowiła elastyka w ten sposób).
Zatem niechaj nadzieja w narodzie nie ginie! Do szmateksów, dziewczyny! :-D
wow!!!
gratulacje :)
chusty w pościeli czy obrusach trzeba szukać- to rozumiem,
a takie nosidło to w czym było? też w pościeli??? jakoś mi nie pasuje ;)
Wisiało na regale obok. :-D
Jejku, dawno się tak nie cieszyłam, już się suszy, co chwilę chodzę je oglądać, dziś będziemy testować na żywym organizmie.
Najlepsze, że mężowi nie mogę za diabła wytłumaczyć, co mnie tak raduje i patrzy na mnie dziwnie. :-D
mi po znalezieniu katji uśmiech z gęby nie schodził chyba przez dwa dni :twisted:
a poźniej jeszcze przez tydzień chusta wisiała ciągle w zasięgu mojego wzroku (to było jeszcze przed narodzinami najmłodszego :))
w pełni rozumiem radość! :)
widujesz=kupujesz?:ninja: ja usilnie szukam i pieluch jeszcze nie widziałam, a kiedyś jak mnie jeszcze nie interesowały to wełniane gacie ciągle się walały w lumpkach:twisted:
Ja cię rozumiem moje indio wisiało gdzieś na widoku ciągle i też M. się wkurzał że cały czas mówię "patrz jakie ono piękne" :lol:
suuuper
zazdraszczam zdobyczy
Gratulacje!!! Mi jak dotąd nic nie udało się znaleźć;/
:bliss:
ps: bylam teraz na wyjezdzie..i co...do lumpach biegałam- "bieznika" szukałam ;)
ale super, ja ostatnio zakupiłam 2 otulacze (bambino mio i cotton bottoms) dla newborna i pobiegłam z nimi prosto na pocztę wysłać do....ciiii, to tajemnica!
ja sie nie spodziewam newborna więc szkoda, zeby lezały.
dobra ja cały zestaw dostałam w lumpku bambino mio w oryginalnym opakowaniu :)
za 8.00 pln sprzedałam za .......ech nie powiem tajemnica
a i wczoraj trafiłam na 2 wisiadła kupiłam 1 za 10.00 babybjorna sprzedam na alledrogo :) a drugie było no name to nie brałam ...
za 19 godzin kończy się aukcja podobnego w tej chwili ma cenę 56 zł ... zobaczymy ile dobije ale chyba poczekam i wystawię bliżej wakacji "Inwestycja" pomyslę - NA pewno więcej na pieluchach kilkukrotnie - ale powiem że " zamówiłam" je sobie u znajomej co prowadzi 3 sklepy takie :)
oj wetknę kij w mrowisko - powiem tak mam chrzestną córkę w tym roku kończy 18 lat śliczna młoda dziewczyna prosta jak strzała zero problemów z układem kostnym a dużo nosiłam ją w wisiadle - bo miała o rok starszego brata i pojedynczy wózek.
o chustach jeszcze wtedy nie słyszałam ....
wiadomo, że wiele dzieci w wisiadłach było i jest noszonych. ale skoro już wiemy, my chustonoszące, że to nie jest najlepsza opcja dla zdrowia to mnie przynajmniej przechodzi ochota na ew. zarobek z odsprzedania wisiadła. podobnie jak czegoś w czymś się trudno i niewygodnie nosi, choć raczej zdrowo (lulu).
No ja też nie mogłabym świadomie sprzedać komuś czegoś, co dla jego dziecka jest niezdrowe IMO :roll: