Dokładnie tak robię - poprawiam wiązanie po kilka razy już po ułożeniu się dziecka. A jak zaśnie, to przekładam główkę na drugą stronę :wink:
Dla mnie kieszonka jest za gorąca na te temperatury, noszę albo w 2x albo w kangurze (ale mała protestuje w kangurze, widać coś nie najlepiej wiążę... ale pracujemy nad tym :wink: )