A czy w wiązanej na plecach dziecko ma nóżki ułożone mniej szeroko?
Ja w wiązanej nie noszę (tylko kólkowa), więc proszę o wyrozumiałość :-)
Wersja do druku
A czy w wiązanej na plecach dziecko ma nóżki ułożone mniej szeroko?
Ja w wiązanej nie noszę (tylko kólkowa), więc proszę o wyrozumiałość :-)
wystarczy obejrzeć jak pięknie wiąże pan PZ i wszyszystko jasne, równie dobrze mogę sobie dziecko do nosidła wsadzić jak ma mi tak na jajkach wisieć. (znalazłam tylko zdjęcie bez głowy, ale to napewno on)
http://images30.fotosik.pl/157/c346aea4fde0d02d.jpg
Ja zaczęłam od premaxxa bo wiązanie mnie przerażało. Było ok bo nie wiedziałam że może być lepiej. Nie pamiętam jak to się stało że zmieniłam zdanie. Pewnie wciągnęłam się w forum gazetowe :D i jakoś poszło!
na naszym rówiesniczym forum koleżanka mieszkająca w Australii zamieściła zdjęcia swojego szkraba.......koszmar.Przodem do świata,wiszący noworodek ,główka jakos tak ułóżona,że wyglądał jakby nie żył a do tego widzący na genitaliach.Napisała,że wie,że skrytykujemy,bo to Polska ,ale matko święta to wyglądało straszne (Ada,Donka moga potwierdzić).Nie wiem co to było,ale rodzaj jakiegos nosidła,podobno bardzo popularnego w Australii.
to byl baby bjoern kochana :)
szkoda,że nie jestem świnia;) i nie ukradne tego zdjęcia,ale to była napawde taka scena,że mi sie płakac zachciało jak zobaczyłam to dzieciątko...i nie trzeba byc chustofanką,żeby sie popłakac widząc to zdjęcie.
hihi ja mam hamalu i musze powiedziec,ze jest rewelacyjna do usypiania!! Tzn. byla do czasu, pozniej mloda urosla i niewygodnie jej byla takiej zwinietej.
ja w bebelulu tez nie umialam nosic ale znam dwie osoby ktore jakos sobie radza z noszeniem w tych chustach. Wydawalo mi sie ze ja mam jakies opory i to dlatego :) :D dziwne bo z wiazanka nigdy nie mialam problemu ;) widocznie jestem 'lewa' inaczej :D
a zwis na wiadomo czym wg Pana Z powala mnie rowniez :D