A jakiej firmy? Czasem pul sie marszczy lekko np na minki ale to nie ma znaczenia na przecieki. Milam taka babyette trzymala na mur :-)
Wersja do druku
Ja mam 1200 max, potem 900, 700, 500 i 0. Próbowałam na 900 - za mokre wychodzą i schną całe wieki. Nie wiem jak PUL reaguje na wysokie obroty, bo na razie mam tylko otulacze i je piorę ręcznie :) ale niedługo dojdą mi AIO - tyle że w nich ciężko sprawdzić stan PULa, bo materiał zszyty i gołego pula nie widać :-/
ups... ja zawsze wiruje pieluchy na 1400, nawet mi do glowy nie przyszlo, ze nie mozna ;)
PUL to chyba max na 800 obrotów można odwirowywać
No ja odwirowywałam przez długi czas na 700, ale wtedy mi długo schły. A po wirowaniu na 700 wyciągałam otulacze i kieszonki, i wkłady wirowałam na 1400 :bduh:, a potem suszyłam w suszarce. Ale mi się odechciało wstawiać drugie wirowanie... :hide: Chyba jednak powrócę do starych nawyków, bo szkoda mi kieszonek...
Ja bym jednak zakładała formowanki bo kieszonki w tym wieku to na godzinkę nam starczały, a z formowanek to najbardziej chłonna jaką miałam to formowanka Agny Zufizo ale cała flanelowa z tym wkładem flanelowym składanym na 3 fakt że trochę sztywna ale chłonna baaardzo, miałam trzy i dwie z nich najładniejsze sobie zostawiłam na przyszłość :) a no i cena nie zwalała z nóg
oj, to albo mam super-pralkę (starusieńka candy) albo jakąś dziwną wentylację w mieszkaniu, bo wiruję pieluchy i wkłady na 800. pranie nastawiam zawsze wieczorem, jak dziecię zaśnie, a rano kieszonki i otulacze są już suche. wkłady (same bambusy) są suche wieczorem czyli ok. 24h od wywieszenia.
To musisz mieć naprawdę dobrą wentylację albo co innego :hmm: Bo gdyby nie suszarka bębnowa, to moje formowanki (TB albo bambusowa kokosi) schły by 36-48 h wisząc na suszarce nie na grzejniku. Ok. 12 h to schły na powietrzu, latem jak było ok.30 stopni. Jak było ok. 25, to dosychały wieczorem w domu...
Z tego co kojarzę, to na stronie pieluszkarni pisali, że PUL można odwirowywać na max 1000 obrotów. Z tego też powodu między innymi piorę otulacze ręcznie zaraz po zabrudzeniu. Używam głównie formowanek (20 sztuk na dzień dzisiejszy) i gdybym odwirowywała na 900 to schły by mi chyba ze 3 dni... A tak jak włączę grzejnik to jedna doba im starcza.
BTW: Zastosowałam sie do Waszych rad - wietrzę i grzeję na zmianę, podniosłam żaluzje do góry i okna prawie suche mam, tylko w kątach szyb mam odrobinę wody, ale regularnie wycieram i jest git - grzyb na razie odpuścił :D
fakt, grubsze formowanki potrzebują ok. 36h. zapomniałam zupełnie o nich, bo używamy ich tylko na noc a w stosiku mamy taki zapas, żeby nie martwić się czasem schnięcia :)
a zmierz :) ja na nocki potrzebuję od pupy sucho i tak ze trzy sztuki właśnie ;) maja promocję do 25 może się załapię ;) zmierz naciągnięta na dł i szer.( w kroku zwłaszcza)
wiem i tak często robiłam, ale córa przechodzi okres uciekania od zakładania pieluchy nawet przez sen, zakładam jej w pozycji na brzuchu i jeszcze się czołga do przodu, więc ten wkład mi ucieka....ech no cyrki są ;) a wdzień to jest dopiero gonitwa, spocona jak szczur jestem i takie jej już cuda do rąk daję, żeby tylko nie wiała mi :)