Mist.... Szkoda slow.....
Wersja do druku
Mist.... Szkoda slow.....
O boże! Mist płaczemy z mężem. Sorry, ale jakoś abstrahując od schizofrenii, wtrącania się itp sam opis i moje wyobrażenie sytuacji mnie rozlożyły.
O ja pierdziele...
Mnie sie kiedyś podobna historia zdarzyła - babka mnie gonila i straszyła policja i psychiatrykiem, bo... Mia nie miała na stopach skarpetek. Przy 20 stopniach.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Mist, "znana pisarka" (no i nie zapominajmy, mieszka w USA ;) ) rzadzi :D :D
OMG, mist, historia jak z Chmielewskiej:D
Mist, ewidentnie coś nie halo z tym psychiatrykiem i pani miała problem ;) może w tym psyhiatryku książki pisze tak, terapeutycznie ;) poza tym ją na plechach zbędnych bagaży nie taham, tylko ważne, bo sznuje swój kręgosłup a w ogóle to juz mi sie marzy żeby mała na plecy przerzucić, ale jeszcze sie boję ;)
może to była znana pisarka np. donosów? ;)
...
Wczoraj w autobusie pan stwierdził że to takie wygodne i jego synowa i syn nawet tez tak noszą . A synowa to jest nawet instruktorka w zielonej górze :) ciekawe kora ma takiego fajnego teścia :)
ale jazda..
A i nie dopisalam, że naprzeciwko siedziała starsza pani . Pytała czy śpi małe, więc przytaknelam. Potem z 10 razy powtarzała że to takie straszne, straszne, straszne. Nie dopytywalam juz co jest takie straszne, no bo i po co, tylko wszyscy wokół byli bardzo rozbawieniem ta panią ;)
Moja sąsiadka zawsze jak mnie spotyka mówi, że noszenie na plecach jest właśnie "straszne", biedne dziecko przyklejone zjada moje włosy, oddychać pewnie nie może bo takie ściśnięte...
A u mnie, w mej miescinie zaczepiaja mnie starsze Panie, niekiedy nawet po 80 i są zdecydowanie za. Natomiast kobitki w przedziale 25-40 to mam wrażenie, że spalilyby mnie na stosie. Wiadomo nie każda. Myślałam jednak, że "młode" raczej będą otwarte na propozycje jakie niosą nasze czasy... a tu uśmiech widzę szeroki od babulenki, a od młodej o zgrozo lepiej mimiki twarzy nie interpretowac ;)
Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka
Często słyszę od młodych kobiet, że noszenie to męczarnia, że plecy bolą i że dziecko cały czas ma się na sobie a przecież wystarczyło targanie podczas ciąży, no cóż nie komentuje tego tylko szeroko się uśmiecham jak widzę taką wygadaną nie przemęczającą się mamuśkę która w jednej ręce niesie dziecko (przeważnie głośno krzyczące) a drugą wózek pcha i nie daje rady wjechać na krawężnik, a ja ją spokojnie mijam trzymając swoich dwóch starszaków za rączki :D
A ja uwielbiam od mlodych kobiet uwagi, ze niby moze i noszenie fajne, ale bez wozka to przeciez zakupow nie beda mialy jak zrobic. No tak, bo dopoki nie mialy dziecka, to nigdy przeciez nie robily zakupow :duh:
Dzisiaj w sklepie, Cypis na plecach w nosidle storczowym. Zaczepił mnie młody człowiek z pytaniem, czy to wygodnie tak w takim plecaczku dziecko nosić :D bo szuka czegoś dla swojego dziecka na wypad w góry :)
Mnie ostatnio w autobusie zaczepiła babka, że chusta na pewno obciera małej nóżki ( miałam ją w samego bodziaka ubraną). A dzień później inna genialna pani stwierdziła, że córa ma aż sine nóżki. One nawet odrobinę nie były sine. Oczywiście przytaknęłam babie, że tak, są całe fioletowe :roll: to pozachwycała się jak ślicznie śpi i się odwaliła. W ogóle zawsze jak wsiadam do autobusu, to te starsze babki gapią się na mnie z taką nienawiścią w oczach. Ja nie wiem co jest z tymi ludźmi...
No, bo dziecko najlepiej śpi , jak ma fioletowe nóżki, nie wiesz ?
Jeszcze mi sie prztypomnialo jak pan mnie zapytał, żartem oczywiście - czemu ona tak spokojnie śpi , zamiast sie drzec ;) no nie wiedziałam co odpowiedziec., na to przygotowana nie byłam ;)
Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka