ja się nie wypowiadałam, o! :)
obraz kamuszycy w okularach nad gazetką pochylonej mnie zmobilizowała :mrgreen:
mi się ten tekst podoba.
chociaż rozumiem osoby, którym się nie podoba, bo przecież noszenie jest naszą pasją, chusty to dodatek do pasji (ale jakże istotny :lol:) - to naturalne, że nie chcemy, żeby ktoś się z naszej pasji nabijał, a ten tekst jest nieco z jajem ;)
pokazuje pewien wycinek tej rzeczywistości i to oczywiste, że nie jest o każdej z nas.
ale ja widzę w nim też bardzo dużo ciepła - o tej babci, co zza szczebelków wyjąć każe, o tym, że noszenie na świecie jest naturalne (nie odebrałam tego "w byle czym" jako obraźliwego, przecież naprawdę często noszą w tym, co mają pod ręką), o synku Agi tekst mnie rozczulił kompletnie.
do tego ja mam poczucie, że ten tekst jest o mnie też :hide:, chociaż nie mam ani jednego limita (kłamię - przypadkiem kupiłam kółkowe indio koralle ze wzg. na kolor, nie wiedząc, że to limit - jeszcze lepiej :roll:), nie czekałam na te limity nigdy (raz, że nie podoba mi się prawie żaden, dwa, nie mam na nie kasy plus staram się ograniczać zakupy do potrzebnych rzeczy - widać nie mam takich potrzeb :lol:), a do tego nie jadam jaglanki (próbowałam ugotować raz - spaliłam i to bynajmniej nie przez siedzenie w necie, tylko brak umiejętności).
ale ja jakoś widzę siebie w tym tekście, np. w forum widać, że jestem wkręcona chociażby po liczbie postów. i potrzegam to jako pewne świrstwo ;)
są różne artykuły o pasjonatach, są tacy, co wydają krocie na butelkę wina (kiedy dla mnie 50 zł za wino to kuuupa kasy, skoro są smaczne poniżej 20 :lol:), na różne rzeczy - i też o nich się pisze w kontekście tego "szaleństwa".
i to imho fajne jest.
a jedna nóżka bardziej jest super w pismach typu dziecko lub typowo babskiej prasie.
a poza tym fajny byłby tekst o AP, o rodzinach żyjących wg koncepcji kontinuum - ze zdjęciami - bardziej bliskościowy. nie o samych chustach, ale i porodach domowych itp.
może to?