Około 8.30, mama w pomarańczowej czapce w mej taju sobie wsiadła, spieszyła się, wysiadła bodajże na Bieżanowskiej, nastepnęgo dnia to samo;)
Miły widok.
Pozdrawiam:hey:
Wersja do druku
Około 8.30, mama w pomarańczowej czapce w mej taju sobie wsiadła, spieszyła się, wysiadła bodajże na Bieżanowskiej, nastepnęgo dnia to samo;)
Miły widok.
Pozdrawiam:hey: