Wersja do druku
:duh:Ja wiem, że to może głupie ale od kilku dni po kąpieli Maurycy podchodzi do kosza z pieluchami i wybiera, którą chce mieć na noc :)
Wcześniej ubierałam mu jak leciało i nie pomyślałam o wyborze.
Jaka radość że wonderoosy minky mają takie czadowe kropy. Chociaż Maniek najczęściej bierze kwiaty akurat :applause:
Ale co w tym głupiego? Normalne raczej. Aśka potrafiła zrobić karczemną awanturę, że kotków nie ma, bo brudne.
A ja nie pomyślałam aby dać dziecku możliwość wyboru pieluszek:duh:
Jasiek tez zaczyna wybierac, awantur jeszcze nie robi , ale widac wszytko przed nami
u nas już awantury na porządku dziennym, ale na szcząście wybiera z pośród czystych i obecnych na komodzie:evil:
ja nawet jedną pieluchę musiałam wycofać ze sprzedaży, po sfinalizowaniu transakcji, bo się Hani miłość do niej włączyła;)
I u nas wybór pieluchy ociera się nieraz o niezłą awanturę :) I najczęściej kończy się na tym, że jednak żadna się nie podoba, ech :) Podobnie jest z majteczkami, bo jesteśmy (a raczej chcielibyśmy być) na etapie przechodzenia na nocnik.
Ale fajnie! :) ciekawe jak będzie u nas :)
No masz rację. To skrót myśli moich. Głupie mialoby być to, że mam z tego taką dziką radość. Juz dawno przeszlam na flip i tetre i ładnych kieszonek nie mieliśmy. Dopiero jak się na noc wonderoos sprawdził to zainwestowałam w minky, które ma fajowe wzory:)Cytat:
Zamieszczone przez Iwka
I tylko czasami mi żal, że. to już prawie koniec pieluch...
Rozumiem, że te kwiatki to ode mnie ;) U nas też grzebanie w pudle się zaczęło niedawno. Ale daję Kasi zawsze do wyboru jedną z dwóch lub pokazuję całe pudełko i ona sobie kolor czy też wzór wybiera.
u mnie od jakiegos czasu sa awantury, ale o bluzki :D
"nie ta ze scooby'm, z pajakiem ce !!!!"
Kochana jednym słowem masz dziecko, które ceni sobie własne zdanie:mrgreen:
Nasz nie wybiera jeszcze pieluch, czasem zdarza mu się decydować jakie body czy rajtuzy ubrać.
Ostatnio kilka razy poczłapał do taty z tetrówką w ręce i usilnie pokazywał gdzie chce aby mu ją założyć:twisted:, szkoda że do mnie to przychodzi i artykułuje "fu, fu mama fu"- już wiem, że mam kupę na tapecie:ninja:
u nas też wybieranie to norma, od dłuższego czasu :)
i też ma swoje ulubione, chyba wygrywa babyetta z pieskami :)
ale zmieniamy już coraz rzadziej, bo jestesmy na etapie prób bez :mrgreen:
u nas tez był wybór pieluch i majteczek
nie było awantur ale zdecydowane "nie" jeśli cos mu się nie podobało
ach jakie to było fajne :D
a najbardziej lubił jak jedną mu ubierałam a inne mógł odpinać i wywalac wszystko ze środka.
w ogóle najlepsza zabawa podczas długiej jazdy autem to było rozpinanie i zapinanie pieluch.Nie potrzebował nic więcej
On je rozczłonkowywał ja je składałam i tak non stop.
Natomiast tutaj nie było ulubionych - ze wszystkimi uwielbiał tak robić :-)
:) Fajnie, my jeszcze takich preferencji nie mamy..
U nas z pieluchami jak z ubraniami... są dni, że ubierze się tylko w auta, zwierzęta, dinozaury lub łaciatą od Yetty. Wtedy kombinuję jak mogę, bo kolorowe mamy głównie formowanki nocne... A i jeszcze przez jakiś czas gatki od Magnolii pomagały, bo miały kurczaka z dyndającymi nogami, więc szły na formowankę lub z tetrą w środku ;) (niestety wełna mu się znudziła)
u nas nie dość że wybiera to jeszcze jest podział na pieluchy starszego i mlodszego...starszak wie które"jego" które młodszego brata... czasami dam nie ten otulacz i mi zwraca uwagę... co zrobić ? coraz mądrzejszy- to dobrze przecież:)
U nas synek kocha swoją moro. Jesteśmy w trakcie odpieluchowania a on biega z nią po domu żeby mu ubrać :P
tez bym już chciała go odpieluchować ale po raz kolejny przestał wołać i robi w pieluchy:( natomiast on bardzo pilnuje żeby były zaprane...jak widzi że cos w misce leżakuje to mówi mi "mama choć prać sisi"... przeurocze.muszę przerwać daną czynność bo nie da żyć.pranie też pomaga wieszać- do momentu gdy wygrzebie ostatnią pieluszkę i mi poda:)
Mój chrześniak też wybiera sobie gatki :) Strasznie słodkie to jest, ponieważ potrafi się wręcz "stroić" ;)