Crazy little silk called love ;)

Takie sobie zgrzebne nic, zwykła surówka. Ręcznie tkany jedwab. Gryzie jak lepsza wełna, z babolami, brzydactwo - jak brzydkie kaczątko...
Ma 4,2m ponoć, bo jeszcze nie mierzyłam. Ponoć jedna jedyna, firmy nie znam. Kolejna moja szmata do kolekcji no-name'ów.
Fotki na razie marne, bo nasz duży aparat wyjechał na Komunię.
Nosi świetnie, bardzo przewiewna, bo cienka i dość rzadko tkana. Taka ot, serwetka...

http://img198.imageshack.us/img198/9...120519018a.jpg http://img542.imageshack.us/img542/5249/20120519024.jpg

http://img688.imageshack.us/img688/6233/20120519033.jpg http://img689.imageshack.us/img689/4236/20120519026.jpg

http://img819.imageshack.us/img819/8646/20120519034.jpg

Szmatka śliczna a piosenka Queenu też była fajna:-)

A, to tutaj jest! Czyli jednak jedwab :mrgreen: Bardzo ciekawa, nie powiem...

Jako fanka Queen nie mogłam nie zajrzeć ;) A chusta wygląda paskudniaście :mrgreen:

WSPANIAŁA!!!aż użyłam capsa,bo nic mnie dawno tak nie zachwyciło:love:

PRZECUDNA!:heart:

ja taką chcęęęęęęęęęęę. chociaby,zeby sobie wkoło szyli zamotać!

Wow:love::love:

Cudonko:beat: tez taka poprosze;) daj prosze jakies info, gdzie i jak;) Znasz mnie przeciez z jedwabiem:)

Super! Taka naturalna. Jestem na TAK!