-
się pochwalę...
Od jakiegoś czasu obserwuję Antosię (w zasadzie nawet nie koncentrując się nad tym) i zaczęlam zastanawiać się, czy nie spróbować zacząć wysadzać Jej. W zasadzie, gdy jestem przy Niej, zawsze dosyć łatwo dało się zaobserwować, kiedy będzie kupcia (z siusiami nie było tak łatwo).
I podczas jednej wizyty w markecie odwiedziłam dział gospodarstwa domowego, w celu nabycia nocniczka (czyt. małej miseczki kuchennej :lol: ) Miałam spory ubaw, gdy wybierając odpowiedni rozmiar operowałam pojęciem "nocnik" - ludzie tak dziwnie na mnie patrzyli :lol:
Wczoraj był dzień, w którym nie było u nas gości, ani tez my do nikogo nie wybieralismy się, więc jak dla mnie odpowiedni moment, żeby rozpocząć próby wysadzania.
Wczoraj też moja Antosia skończyła pół roczku :D
Pierwszy sygnał rano i pierwsza próba wysadzania zakończona powodzeniem (kupa w nocniku, pieluszka czysta :D ) Radość moja nie miała granic :lool:
Później kolejne próby (przypadkiem udało się nawet złapać siusi :D ).
Bilans z dnia wczorajszego - zero kupek w pieluszkach, wszystkie w nocniku :applause:
No aż uwierzylam, że to się uda i że warto próbować dalej. Dzisiaj rano podobnie jak wczoraj. No dosłownie jestem cała szcześliwa :lool:
Przepraszam, że tak się tym ekscytuję, ale to dlatego, że już kiedyś uznałam, że kto jak kto, ale ja to sobie z tym nigdy nie poradzę, a tu taka niespodzianka :lol:
-
Re: się pochwalę...
gratuluję :thumbs up: !!!!
pierwszy krok macie już za sobą :)
teraz tylko tak dalej i nie zrażaj się ewentualnymi niepowodzeniami (bo pewnie takie będą)
powodzenia!!
-
Re: się pochwalę...
o niepowodzeniach zaczęlam myśleć, jak o czymś, na co nie zawsze mamy wpływ. W związku z tym trzeba to wkalkulować w plany podejmowanych działań i tyle :-)
-
Re: się pochwalę...
super! gratuluję z całego serca. ja poznałam co to kupa w majtkach w okolicach 9 miesiąca, jak mały jadł już sporo stałych posiłków. do tej pory ciężko mi się do wpadek kupkowych przyzwyczaić :oops:
także na pewno przez pewien czas, odpadnie ci wywalanie kupek z pieluszek, a co będize potem? będziesz się też martwic potem :).
myślę, że z siusianiem też wam się będzie udawać.
życzę ci wiele radości i powodzenia!
-
Re: się pochwalę...
Super :D
Wysadzanie sprawia wiele radości, szczególnie na początku. Później wchodzi w krew i już ciężko sobie wyobrazić, że mogłoby być inaczej. Świetnie, że mała sygnalizuje.
Bawcie się dobrze :thumbs up:
-
Re: się pochwalę...
dziękuję Wam za wsparcie :-)
a co do radości, to faktycznie jest jest dużo. Nawet Antosia wydaje się być po każdym wysadzeniu bardziej zadowolona niż przy zwykłej zmianie pieluchy :lol:
-
Re: się pochwalę...
Świetnie :thumbs up:
A wysadzanie wciąga, wiem co mówię :lool:
Lena już siedząca, więc dostała normalny nocnik i ma radochę na tymże nocniku, trudno ją z niego ściągnąć (jeździ na nim przez cały pokój...)