Wielka rozpacz :( Moje dwu miesięczne dziecięcie nie daje się nosić.....
Wybierałam, szukałam i cieszyłam się na samą myśl, że będę dumnie spacerowała z Hania przy piersi, a tu wielkie zaskoczenie. Od początku mała nie bardzo dawała się nosić. Na początku usiłowałam w elastyku :/ słabo... jakoś mi nie podpasował....a Hanula darła się w niebogłosy.... teraz usiłuje wcisnąć ją w tkaną jest troszkę lepiej spacerujemy po domku. Jednak tylko jak jest zmęczona. Rozbudzona i uśmiechnięta nie daje się wiązać, a ja nie chce jej zmuszać i robić kuku. Mam nadzieje, że to się zmieni :) i że długie chustowe spacerki są jeszcze realne...
Yupieeeeee udało się ..... :D
Miałyście rację :D Bardzo dziękuję za cenne i bardzo trafne rady :D Wyszłam z Hanią i było bosko :D rozgląda się dwadzieścia minut, a potem śpi kolejne dwie godzinki :D cudownie :D I dzięki temu też w domku daje się zamotać i zasypia :D Chusty są boskie :D i takie spacerki, z kilku kilogramowym obciążeniem, to nie zła siłownie :D