Wersja do druku
Przegladalam sobie zdjecia i wypatrzylam London; Florence i Chicago:lol:
No i zastanawiam sie nad zakupem, ale oczywiscie nie moge kupic wszystkich trzech:hide: a przynajmniej na raz:oops::lool:
Moj maly coraz ciezszy wiec musze to brac pod uwage:hmm: Powiedzcie mi prosze czy poniosa ciezkiego malucha czy sa raczej dla maluszkow:ninja:
hoppki są bardzo uniwersalne,zresztą często przerabia się je na mt lub podaegi dla starszakow,nie tylko dlatego że są zwarte jako tkanina,ale też bo dobrze noszą i są w miarę tanie używane
Wielkie dzieki,
tylko chyba nie sa za bardzo popularne i trzeba sie naszukac;) Zobaczymy:)
mam nairobi na stanie (bo timbuktu w trasie :D), chcesz?
edit: w sensie pomacac i poprobowac, bo to moja chusta niesprzedawalna absolutnie jest :)
Chetnie poprobuje:) ide na priv:)
Ja tam lubię hopki, zresztą moja nieodżałowana ukochana to Florka, potem miałam Paris, teraz mam Dublin.
Zaletą jest to, ze używkę można tanio kupić, nie wyciąga się, ale te grubsze jednak łamania wymagają. Dla mnie idealną była Florka, ale ona jest trochę cieńsza od standardowych.
tu się zapytam bo ja nie lubię mnożyć tematów - co nośniejsze - hopp (nie light, normalny) czy natka pasiasta?
dla mnie hoppek.
dzięki :) ktoś jeszcze?
Hoppek :)
Zdecydowanie Hoppek!
Mam na dzien dzisiejszy dwa z trzech wspomnianych w pierwszym watku:) i uwielbiam je! Szczegolnie Chicago jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo to najciensza chusta jaka mam, a nosi rewelacyjnie moje 11kg i do tego jeszcze rewelacyjnie wyglada:)
powodzenia z florką ;) dwa lata na nia polowalam i tu i w PL i cóż... doopa ;) a chciałam sobie nosidlo z niej pyknąć, bo dla mnie stare Hoppki nie nadaja sie do noszenia. Ich grubosc mnie dobijala. Duzo bardziej wole pasiaki Nati.Cytat:
Zamieszczone przez marlei
EDIT: doczytałam Twoj ostatni post :lool: wczas :lool: , ale niech zgadne, to własnie Florki nie masz? :ninja:
Zgadlas, ale powinnam ja miec w drodze wkrotce:DCytat:
Zamieszczone przez Jasnie Pani :)
no to trzymam kciuki, niezazdrosnie, bo i tak JUZ mi nie potrzebna ;)Cytat:
Zamieszczone przez marlei
Heh a pamiętam, że za moich czasów Florki wisiały i wisiały na straganie, bo się dziewczyny nudziły jej jednostronnością...
Stara już jestem :cryy:
Nie taka znowu stara:kiss::wink: bo przed swietami na NM wisialy rowniez po £45 i sprzedaly sie dopiero na koniec stycznia:omg:Cytat:
Zamieszczone przez Meta
Ludziom sie zmienia:ninja: ale pewnie jeszcze wroca do lask:mrgreen:
Nie wiem czy to dobry wątek na moje pytanie, ale nie znalazłam nic lepszego ;)
W każdym razie, mam nowego Hoppediza, tzn całkiem nowy, w pudełku itd. nie dość, że to moja pierwsza nie używana chusta to także pierwszy Hoppek. Czy prać zgodnie z metką? Macie jakieś rady dla zaczynającej przygodę z tą chustą?
:)
Wypierz tak, jak jest napisane w instrukcji, najlepiej w jakimś towarzystwie - ja nie prasowałam [bo nie znoszę, poza tym za każdym razem mam wizję spalonej chusty:/].
A potem miętoś i miętoś i ciesz się super chustą. Niedocenianą i zapomnianą, ale nośną i niezniszczalną.
Btw jaki masz model?
Mam Kairo, potrzebowałam takich odcieni na lato :) Wyprałam, chyba juz sucha, będę prasować, bo ja za to nie potrafie założyć nic co nie jest wyprasowane ;)Cytat:
Zamieszczone przez wildhoney
myślę, że sie z nią polubię :)
Hej
Podpinam się pod temat: czy któraś z Was ma Montreal? Jakie wrażenia? Jak nośność, jak miękkość i czy nadaje się dla początkujących chustorodziców?